Z telefonem choćby do toalety? Ekspert mówi, kiedy zaczyna się prawdziwe uzależnienie

rdn.pl 5 dni temu
Zdjęcie: telefonem


[See image gallery at rdn.pl] Telefon nie jest złem, ale niebezpiecznie robi się, gdy nie potrafimy bez niego żyć – zauważa o. Łukasz Buksa.

Doktor nauk społecznych, adiunkt na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, wykładowca akademicki, mediator oraz wieloletni duszpasterz młodzieży spotkał się dziś (5.11) z uczniami tarnowskich szkół.

W Centrum Sztuki Mościce mówił o zagrożeniach w sieci, hejcie, presji wizerunku online, ale też uzależnieniu od telefonów.

Kapłan tłumaczył, gdzie jest ta cienka granica pomiędzy kontaktem ze światem zewnętrznym, a uzależnieniem.

– Czy zaraz po tym, jak się obudzę, to biorę telefon do ręki, moje poranne rutyny i czynności, które wykonuję, są skupione najpierw na wejściu w świat cyfrowy, czy też skupiam swoją uwagę na rutynie dnia codziennego. Drugim czynnikiem to jest ta klamra, czyli wieczór, jak wygląda moja sytuacja, kiedy kładę się spać. Czy wolę z kimś porozmawiać, czy bardziej skupiam uwagę na skrollowaniu. Druga rzecz to jest moje uczestniczenie w świecie relacji z drugim człowiekiem, kiedy telefon staje się ważniejszy niż drugi człowiek, to jest bardzo niebezpieczny czynnik.

O. Łukasz Buksa zwraca uwagę, iż bardzo niebezpiecznym zjawiskiem jest tzw. efekt rozproszonej jazdy, kiedy z telefonu komórkowego korzystają kierowcy, jednocześnie prowadząc pojazd.

Młodzi przyznają, iż telefon pozwala być w ciągłym kontakcie z bliskimi i przyjaciółmi, ale może też silnie uzależnić. Zauważają, iż potrafią spędzać w telefonie choćby kilka godzin dziennie, telefon towarzyszy im w domu, szkole czy poza zajęciami, ale podkreślają, iż nie czują się od niego uzależnieni.

– Nie da się po prostu nie korzystać z telefonu, bo jednak kontaktujemy się, piszemy, rozmawiamy, przez co ten kontakt na żywo jest bardziej ograniczony – mówi Milena ze Szkoły Podstawowej w Jodłówce-Wałkach.
– Da się żyć bez telefonu, przecież życie toczy się na dworze, jak cały dzień na telefonie można siedzieć – zastanawia się Filip, uczeń tej samej szkoły.
– Jak wchodzę do domu, to odkładam telefon, ale jak idę do swojego pokoju, to zabieram go ze sobą – dodaje Hania.
– Najczęściej wykorzystuję aplikację w telefonie, żeby uczyć się języka angielskiego. Telefon zabieram ze sobą wszędzie – przyznaje Karolina, uczennica IV LO w Tarnowie.
– Ja zabieram telefon tylko do szkoły, ale nie jestem uzależniony, nie potrzebuję go na co dzień – mówi Szymon z IV LO w Tarnowie.

O. Łukasz Buksa o godz. 17.00 spotka się dziś w Centrum Sztuki Mościce także z nauczycielami, rodzicami i seniorami.

O. Buksa jest autorem publikacji naukowych, w tym książek poświęconych problematyce uzależnienia od telefona – 'Pomoc rodzinie z uzależnionym fonoholicznie dzieckiem’, 'Przewinięci. telefon w polskiej codzienności’.

Odnośnik do książki tutaj.

Cała rozmowa:

Idź do oryginalnego materiału