Złote trzęsienie na rynkach! Ceny kruszcu szybują, a rekordy pękają jeden po drugim! Historyczny szczyt: 3057 dolarów za uncję! Marzec 2025 roku zapisze się w historii jako miesiąc złotej euforii. Ceny królewskiego metalu przekroczyły psychologiczną granicę 3000 dolarów za uncję trojańską, osiągając zawrotne 3057 dolarów.

Fot. Pixabay
Obecnie notowania utrzymują się na poziomie około 3030 dolarów – i wszystko wskazuje na to, iż to dopiero początek.
Co napędza złotą gorączkę?
Złoto, od zawsze uznawane za bezpieczną przystań w czasach niepewności, ponownie przyciąga uwagę inwestorów. Inflacja, napięcia geopolityczne, stagflacja w USA i problemy rynku nieruchomości w Chinach tworzą idealne warunki do wzrostu wartości kruszcu. Jak wskazuje Michał Stajniak z XTB, banki centralne masowo skupują złoto, windując jego cenę do kolejnych rekordów.
Prognozy: 4100 dolarów na horyzoncie?
Eksperci nie mają wątpliwości – złoto może jeszcze zaskoczyć. Prof. Krzysztof Borowski z SGH przewiduje, iż w perspektywie 2–2,5 roku cena może dojść choćby do 4100 dolarów za uncję. Ale uwaga – po drodze możliwe są korekty, a ewentualne zakończenie wojny w Ukrainie może ostudzić emocje i wprowadzić rynek w fazę stagnacji.
Goldman Sachs i wielkie prognozy
Najwięksi gracze również podnoszą swoje prognozy. Goldman Sachs mówi o 3300 dolarach jeszcze w tym roku, a możliwy wzrost choćby do 3500 dolarów! najważniejsze będą tu dalsze decyzje banków centralnych – zwłaszcza w sprawie stóp procentowych – oraz zakupy złota przez Rosję i Chiny.
Ostrzeżenie: nadchodzi korekta?
Nie wszyscy patrzą na rynek z entuzjazmem. Saxo Bank przestrzega przed możliwym załamaniem wzrostu – jeżeli Fed zmieni kurs polityki monetarnej lub amerykańska gospodarka odbije, może dojść do głębszej korekty.
Czy złoto dalej będzie błyszczeć?
Wielka złota era trwa, ale jej dalszy los wciąż pozostaje niewiadomą. Jedno jest pewne – inwestorzy nie spuszczają z niego oka, a kolejne tygodnie mogą przynieść przełomowe zmiany. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego króla światowych rynków? Śledźcie uważnie – złoto nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa.
Źródło: businessinsider.com.pl/warszawawpigulce.pl