Wyjątkowe kartki świąteczne

razemztoba.pl 4 dni temu

Kartka świąteczna — z pozoru drobny przedmiot codziennej korespondencji — w Polsce przełomu lat 60. i 70. zyskiwała drugie życie. Wydawana głównie przez Ruch, trafiała do kiosków i domów tysiącami egzemplarzy, a kolejne roczniki wzbogacały zbiory o nowe projekty graficzne, stylistyki i pomysły. To właśnie wtedy pocztówka świąteczna stawała się czymś więcej niż nośnikiem życzeń — była małym dziełem sztuki użytkowej.

Kliknij w zdjęcie główne i zobacz zdjęcia z wydarzenia

– Dzisiejsza ekspozycja to nostalgiczna podróż do czasów, gdy święta kojarzyły się z rodzinnym ciepłem, śmiechem dzieci i śniegiem, którego dziś tak często nam brakuje. To także przypomnienie pięknej tradycji wysyłania kartek świątecznych — tradycji, która powoli zanika w dobie Internetu – zauważyła otwierając wystawę „Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, wiceprezydent Katarzyna Wiśniewska.

Wybitni ilustratorzy epoki — Maria Mackiewicz, Olga Siemiaszko, Leonia Janecka, Józef Wilkoń, Bohdan Wróblewski, Ha-Ga i wielu innych — sięgali po inspiracje folklorem, ornamentyką, zimową przyrodą, miejskimi pejzażami, a także nowoczesną, świecką wizją świąt. Często rezygnowano z religijnej symboliki, zastępując ją obrazami radości, wspólnoty i zimowej codzienności. To właśnie dzięki takim twórcom pocztówki z tamtego okresu zachwycają do dziś — barwą, humorem i wrażliwością plastyczną.

Prezentowane na wystawie kartki pochodzą z prywatnej kolekcji Haliny Różewicz-Książkiewicz. Jak wspomina sama właścicielka:

– Moja kolekcja powstawała przez wiele lat — początkowo zupełnie przypadkowo. Gdy wpadła mi w oko piękna kartka, kupowałam ją i odkładałam “na później”. Tak zebrała się pokaźna liczba pocztówek bożonarodzeniowych i wielkanocnych. Gdyby nie pani Joanna, która zachwyciła się zbiorami i zaproponowała zorganizowanie wystawy, pewnie przez cały czas leżałyby w szufladzie. A to byłaby szkoda, bo są świadectwem tamtych lat — manualnie malowane, rysowane, tworzone z myślą o odbiorcy.

To właśnie ta kolekcja pozwala nam dziś spojrzeć na święta sprzed półwiecza: zasypane śniegiem miasta, dzieci bawiące się na sankach, zimowe spacery, pastelowe wnętrza domów, bajkowe Mikołaje w najróżniejszych odsłonach — od sportowych po humorystyczne. Współczesny widz odnajdzie tu motywy zarówno klasyczne, jak i zaskakująco nowoczesne, wynikające z ówczesnych ograniczeń, cenzury i kreatywności twórców.

– Ilustratorzy lat 60. musieli tworzyć pocztówki tak, by przeszły przez oko cenzury, ale jednocześnie niosły duch Bożego Narodzenia. Dlatego obok szopek czy Trzech Króli pojawiają się sceny zimowych zabaw, zwierzęta, zaśnieżone miasta czy humorystyczne przedstawienia Świętego Mikołaja — na nartach, w samochodzie, a choćby czekającego na przystanku PKS. Dzięki temu pocztówki zyskują świecki, ale pełen ciepła charakter. Ich wyjątkowość kryje się w tym, iż tworzyli je znakomici artyści, a pani Halina zaczęła je zbierać już w latach 60., pozwalając nam dziś je podziwiać – podkreśla w rozmowie z nami kuratorka wystawy, Joanna Mierzejewska.

Dlaczego warto zobaczyć te kartki dziś? Bo przypominają, iż święta — choć w PRL-u skromne — miały swój własny klimat. Kartka była wtedy nie tylko papierem: była mostem między ludźmi, symbolem pamięci i życzliwości w czasach, gdy nie istniały telefony komórkowe ani Internet. Mimo masowej produkcji wiele z nich zachowało indywidualny styl oraz świeżość kolorów i form.

Zapraszamy zatem do podróży przez zimowy świat ilustracji, do spotkania z grafiką dawnych lat, z manualnie wpisywanymi życzeniami i z atmosferą świąt, których już nie ma.
Niech ta wystawa przypomni, iż „Wesołych Świąt” pisało się kiedyś inaczej — osobiście, starannie, z nadzieją.

Wystawę oglądać można w Kamieniczkach Elbląskich do 06.01.2026 r.

Idź do oryginalnego materiału