Wszywka alkoholowa, czyli implantacja disulfiramu (Esperalu), to jedna z popularnych metod terapii awersyjnej w leczeniu uzależnienia od alkoholu. Choć mechanizm jej działania jest uniwersalny – wywoływanie silnych, nieprzyjemnych objawów po spożyciu alkoholu – to doświadczenie tej terapii u kobiet może znacząco różnić się od męskiego. Zarówno pod względem fizjologii, jak i psychologii oraz społecznych oczekiwań.
Dlaczego wszywka alkoholowa działa inaczej u kobiet? Jakie niesie ze sobą ryzyka i co warto wiedzieć przed podjęciem decyzji o takim zabiegu? Oto pełny obraz – bez tabu i uproszczeń.
Kobieta z problemem alkoholowym – inna rzeczywistość
Uzależnienie kobiet od alkoholu często ma inne podłoże niż u mężczyzn. U kobiet częściej występuje:
- alkoholizm reaktywny (wynikający z traumy, przemocy, depresji),
- ukryte picie (społecznie mniej akceptowane niż u mężczyzn),
- silne poczucie winy i wstydu,
- współwystępowanie zaburzeń psychicznych, zwłaszcza depresyjnych i lękowych.
To wszystko wpływa nie tylko na motywację do leczenia, ale i na reakcję organizmu na wszywkę oraz długoterminowe efekty terapii.
Jak działa wszywka alkoholowa?
Wszywka alkoholowa Łódźnie jest skomplikowaną procedurą medyczną. Zabieg polega na chirurgicznym umieszczeniu tabletki z disulfiramem pod skórą (najczęściej w okolicy pośladka lub łopatki). Substancja ta blokuje enzym odpowiedzialny za metabolizm alkoholu. jeżeli pacjent wypije choćby niewielką ilość etanolu, dochodzi do gwałtownej reakcji: silnego zatrucia, kołatania serca, duszności, wymiotów, lęku.
Efekt awersyjny ma odstraszać przed sięgnięciem po alkohol.
Kobiecy organizm a disulfiram – co może zaskoczyć?
1. Szybsze i silniejsze reakcje
Kobiety mają niższą zawartość wody w organizmie oraz wolniejszy metabolizm alkoholu, co oznacza, iż po spożyciu tej samej ilości alkoholu stężenie we krwi jest wyższe niż u mężczyzn. W połączeniu z disulfiramem skutki mogą być silniejsze i bardziej gwałtowne.
2. Większe ryzyko działań niepożądanych
Kobiety częściej niż mężczyźni doświadczają:
- bólów głowy,
- nudności bez spożywania alkoholu,
- rozdrażnienia,
- zaburzeń miesiączkowania (rzadko, ale możliwe),
- reakcji skórnych w miejscu implantacji.
3. Wpływ na psychikę i seksualność
Kobiety po wszywce często zgłaszają:
- pogorszenie nastroju,
- obniżenie libido,
- większy lęk przed porażką lub nawrotem,
- obawę przed „utratą kobiecości” związaną z leczeniem uzależnienia.
Psychospołeczne aspekty terapii awersyjnej u kobiet
Wielu pacjentkom towarzyszy silny lęk przed oceną społeczną. Alkoholizm kobiecy bywa bardziej napiętnowany niż męski. Kobiety częściej słyszą, iż „matka nie powinna pić”, iż „zawiodły rodzinę”, iż „nie wypada”.
Implantacja wszywki może dla nich oznaczać:
- symbol poddania się leczeniu – czasem wbrew sobie, pod presją bliskich,
- poczucie kontroli zewnętrznej, a nie wewnętrznej motywacji,
- wzrost stresu, jeżeli nie towarzyszy jej równoległa psychoterapia.
Czy wszywka u kobiet jest bezpieczna?
Tak, ale pod kilkoma warunkami:
- Wcześniejsza konsultacja lekarska i psychologiczna – aby ocenić motywację, stan zdrowia i gotowość do leczenia.
- Unikanie alkoholu choćby w minimalnych ilościach – kobiety, które stosują kosmetyki z alkoholem (perfumy, toniki) powinny zachować szczególną ostrożność.
- Świadomość ryzyka ciąży – disulfiram jest przeciwwskazany w czasie ciąży. Planowanie potomstwa należy skonsultować z lekarzem.
Wszywka alkoholowa u kobiet – czy warto?
To zależy. Dla części kobiet wszywka bywa motywacją do trzeźwości, punktem zwrotnym. Dla innych – tylko „mechanicznym zakazem”, który nie rozwiązuje emocjonalnych i relacyjnych przyczyn uzależnienia.
Największe korzyści przynosi połączenie wszywki z:
- psychoterapią (indywidualną lub grupową),
- wsparciem psychologicznym dla kobiet,
- programem leczenia współwystępujących zaburzeń (np. depresji),
- otwartą rozmową o seksualności i kobiecych potrzebach.
Podsumowanie: Kobieta, alkohol, wszywka – historia, której nie da się uprościć
Wszywka alkoholowa może być skutecznym narzędziem w walce z nałogiem, ale u kobiet wymaga szczególnej ostrożności, wrażliwości i wsparcia. Nie wystarczy „zaszyć” problem – trzeba go zrozumieć, przepracować i zadbać o siebie w pełni.
Bo kobieta nie przestaje być kobietą, gdy zaczyna leczenie. Przeciwnie – właśnie wtedy odzyskuje siebie.






