Wibrioza w Polsce, a nie cholera. Pacjentka ze Stargardu nie jest jedyna

natemat.pl 6 godzin temu
Pierwszy od lat przypadek cholery w naszym kraju – tak myśleliśmy, gdy do szpitala w Szczecinie trafiła pacjentka ze Stargardu i zakażenie potwierdziły dwa laboratoria. Tymczasem kolejne, szczegółowe badania dowiodły, iż to nie cholera, ale wibrioza. Na razie w dwóch województwach.


Niemal oficjalnie ogłoszone dwa przypadki zakażenia przecinkowcami cholery, okazały się… wibriozą. Zarówno Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, jak i Konsultant Krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych potwierdzają, iż tym razem informacja jest pewna.

Prawie 30 osób, które trafiły na kwarantannę i miały obserwować, czy nie zauważą u siebie objawów cholery, już zostały z niej zwolnione. Nie miały żadnych objawów tej choroby.

Wibrioza w Polsce


Mamy jednak w Polsce wibriozę. Na razie stwierdzoną u dwóch osób. Pierwsza zakażona osoba to właśnie pacjentka ze Stargardu, czyli województwa zachodniopomorskiego, o której mówiły media w całej Polsce. Druga osoba, u której też stwierdzono wibriozę, jest z województwa lubelskiego.

Według informacji GIS, przeprowadzone badania w obu przypadkach wykluczyły cholerę. Nie jest to więc wprawdzie zakażenie przecinkowcem cholery, ale innym przecinkowcem, ale takim, który nie wytwarza toksyn i wprawdzie nie wywołuje cholery, ale inną chorobą – wibriozę.

Czym jest wibrioza?


Wibrioza to choroba przewodu pokarmowego wywoływana przez grupę bakterii zwanych Vibrio. Zakażenie nimi może powodować dwa rodzaje chorób: wibriozę i cholerę. Chociaż istnieje wiele gatunków Vibrio, większość przypadków wibriozy wywołują Vibrio vulnificus, Vibrio parahaemolyticus lub Vibrio alginolyticus. Wibrioza to zakażenie wywołane przez przecinkowce niewytwarzające toksyny cholerycznej.

Bakterie rozwijają się w ciepłych, słonych i lekko słonawych wodach, zwłaszcza w miesiącach letnich. Do zakażenia może dojść, gdy bakterie Vibrio dostają się do organizmu przez drobne uszkodzenie skóry, podczas przebywania w wodzie lub podczas kontaktu z surowymi rybami, lub skorupiakami złowionymi w tych wodach. Niektóre gatunki Vibrio mogą również powodować infekcje ucha, gdy słona woda dostanie się do ucha.

Natomiast większość osób zaraża się poprzez spożycie surowych lub niedogotowanych owoców morza, zwłaszcza skorupiaków (w tym ostryg, omułków i małży). Wibriozą nie można zarazić się od drugiej osoby.

Jakie są objawy wibriozy?


Bakterie Vibrio mogą powodować trzy rodzaje zakażeń: żołądkowo-jelitowe, rany i krwi. Objawy wibriozy żołądkowo-jelitowej to: wodnista biegunka, skurcze brzucha, nudności, wymioty i/lub gorączka. Objawy zakażeń ran obejmują: gorączkę, zaczerwienienie, ból, obrzęk, ciepło, przebarwienie skóry (zmianę koloru na inny niż normalny) i wydzielinę (wyciek płynu). U osób z osłabionym układem odpornościowym bakterie mogą przedostać się do krwi i wywołać ciężką, zagrażającą życiu chorobę z gorączką i dreszczami, obniżonym ciśnieniem krwi lub pęcherzowymi zmianami skórnymi. Niektóre gatunki Vibrio, takie jak V. vulnificus, mogą bowiem powodować wyjątkowo ciężkie zakażenia, prowadzące do śmierci chorego.

Po jakim czasie pojawiają się objawy?


Czas między zakażeniem a wystąpieniem objawów różni się w zależności od rodzaju zakażenia i gatunku Vibrio. Objawy zakażenia przewodu pokarmowego mogą pojawić się w ciągu 4-96 godzin po spożyciu surowych lub niedogotowanych owoców morza, ale zwykle dzieje się to szybciej, bo już ok. 12–24 godzin od momentu, gdy bakterie dostaną się do organizmu człowieka.

A objawy zakażenia rany pojawiają się już po czterech godzinach, a zakażenia krwi – w ciągu czterech dni od kontaktu z bakterią.

Stwierdzić, iż to właśnie wibrioza, pozwalają badania laboratoryjne kału, rany lub próbek krwi pobranych od osoby zakażonej.

Kto może zachorować na wibriozę?


Każdy może zarazić się bakterią Vibrio, ale łatwiej dochodzi do tego u osób z osłabionym układem odpornościowym. Ryzyko stwarza spożywanie surowych owoców morza, zwłaszcza ostryg, kąpiel z otwartą raną w wodach przybrzeżnych czy obróbka surowych owoców morza dłońmi z uszkodzonym naskórkiem.

Niektóre schorzenia zwiększają ryzyko infekcji i powikłań, m.in. uszkodzenie wątroby (np. choroby wątroby, nadużywanie alkoholu), rak, cukrzyca, HIV, przyjmowanie leków immunosupresyjnych czy zmniejszających kwasowość żołądka.

Jak się leczy wibriozę?


Osoby z biegunką powinny pić dużo płynów, aby uniknąć odwodnienia. W większości przypadków wibriozy leczenie nie jest konieczne, a pacjenci zwykle wracają do zdrowia bez długotrwałych problemów zdrowotnych.

W przypadku podejrzenia poważnej infekcji leczenie należy rozpocząć natychmiast, Zakażenia ran wywołane wibriozą mogą wymagać natychmiastowej interwencji medycznej.

Jak zapobiegać wibriozie?


Oto kilka porad, jak uniknąć zakażenia wibriozą:


Nie spożywaj surowych ani niedogotowanych owoców morza, zwłaszcza gdy masz osłabiony układ odpornościowy lub masz chorą wątrobę;

Zamawiając skorupiaki w restauracji, poproś o całkowite ich ugotowanie. W domu skorupiaki w muszlach gotuj do momentu ich otwarcia i gotuj przez kolejne pięć minut. Nie jedz skorupiaków, które nie otworzyły się całkowicie podczas gotowania;

Ostrygi bez muszli gotuj przez co najmniej trzy minuty lub smaż na oleju przez co najmniej trzy minuty w temperaturze 190°C'


Podczas obchodzenia się z surowymi owocami morza, miej na dłoniach rękawiczki. Bakterie Vibrio nie zmieniają wyglądu, smaku ani zapachu owoców morza'


W przypadku skaleczenia lub zranienia w wodzie, natychmiast przemyj ranę mydłem i czystą wodą. jeżeli zauważysz obrzęk czy zaczerwienienie, jedź gwałtownie do lekarza.

Idź do oryginalnego materiału