Walka z koronawirusem, czyli masoński pretekst do zamachu na Kościół, prawa obywatelskie i realny pieniądz

polskamyslnarodowa.wordpress.com 4 lat temu

Walka z koronawirusem COVID 19 na świecie przybiera różne formy i rozmiary, ale także prowadzi do różnych celów. Na tzw. Zachodzie, czyli w Europie i krajach anglosaskich niekoniecznie musi chodzić w niej o ratowanie zarażonych ludzi i dalsze powstrzymanie zarazy. Państwa te i ich elity są wszak od wielu lat zainfekowane koronawirusem ideologii liberalno – wolnomularskiej. Cechami szczególnymi zaś tej zarazy jest nienawiść do Boga i rodzaju ludzkiego. Koronawirus może więc być wielką szansą dla nich, pretekstem, za pomocą którego będą możliwe do wprowadzenia restrykcje uderzające w Kościół i wolność człowieka. I powiedzmy sobie szczerze, iż tak ta sytuacja w dominancie przebiega. Koronawirus zabił do tej pory w skali globu ponad 30 tysięcy ludzi, ale wyleczono już ponad 142 tysiące. Środki zapobiegawcze i skala prewencyjna przedsięwzięcia na Zachodzie i w naszym kraju są więc nieadekwatne do sytuacji. Instytucje państwowe zachowują się tak, jakby miała miejsce nowa czarna śmierć, dziesiątkująca całą ludzkość. Ale jest to tylko i wyłącznie nowy zmutowany szczep zawsze groźnej grypy. Tymczasem w skali globalnej mamy do czynienia z czymś co można nazwać „operacją fałszywej flagi”. Nie dotyczy to Chińskiej Republiki Ludowej, której celem było szybkie pokonanie pandemii i wyjście na prostą, co właśnie ma miejsce. Natomiast gdzie indziej mamy do czynienia już z nadużywaniem władzy. Najgorsza w tym wszystkim jest jednak postawa Kościoła, która cechuje kapitulanctwo i współdziałanie z władzami państwowymi na niekorzyść ogółu wiernych.

Podczas wspomnianej czarnej śmierci ludzie gromadzili się w świątyniach, które były ostatnią deską ratunku, gdzie wskutek ich pokory i modlitw dochodziło do wielu cudów i uzdrowień. Nie zamykano świątyń, a wręcz były one traktowane przez Kościół jako nowa Arka Noego, miejsce w nich było dla wszystkich, co było zgodne z naukami Ewangelii i słowami Chrystusa ” Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię„. Tymczasem Watykan zamknął Plac świętego Piotra, kościoły we Włoszech są zamknięte, zaś tamtejszy Episkopat uznaje choćby komunię świętą za potencjalne zagrożenie zarazą, uznając de facto, iż w Boga nie wierzy. W naszym kraju początkowo ograniczono liczbę wiernych na nabożeństwach do 50, by w dniu 25 marca br. ograniczyć tę liczbę drastycznie do tylko 5 osób! A w niektórych parafiach w Polsce również zamknięto kościoły dla wiernych w ogóle. choćby przy wprowadzonych restrykcjach bezprawnej ustawy z 2 marca i ciągle nowych obostrzeń przez okrągłostołowy reżim III RP, liczba pasażerów w autobusach może być jak na tę chwilę większa niż 5 osób. To znaczy, iż według logiki urzędników kościelnych autobusy są większe od kościołów. I w ten sposób masoneria znalazła genialny sposób na odciągnięcie wiernych od Kościoła, bo wielu z nich może już po powrocie do względnej normalności tam nie wrócić. Nie będą chcieli Kościoła, który zamyka im drzwi wbrew naukom Chrystusa. Spadek wiernych w naszym kraju będzie oznaczał lawinowy spadek liczby świątyń, parafii i w końcu kapłanów.

Kolejne niebezpieczeństwo to wzywanie do przyjmowania komunii na rękę. Coś, co jest największym bluźnierstwem w posoborowej deformacji liturgii, na Zachodzie było powszechne, u nas jak dotąd marginalne. Teraz, pod hasłem walki z wirusem wbrew logice wpaja się ludziom, iż ręka jest pozbawiona zarazków. Niestety wielu wiernych się na to nabiera. Komunia na rękę to postulat samych satanistów, którzy marzą o zbezczeszczeniu Najświętszego Sakramentu, a to jest najłatwiej możliwe po wyniesieniu go w ręku.

Jeżeli chodzi o prawa obywatelskie, to zwykła ustawa, przyjęta zwykłą większością stoi ponad konstytucją, łamane są prawa i wolności konstytucyjne. Można ludzi przetrzymywać na kwarantannie, co jest formą podobną do internowania, ogranicza się wolność poruszania się i likwiduje wolność zgromadzeń. o ile w 38 milionowym kraju na koniec marca br, stwierdza się niecałe 2000 przypadków zachorowań i wprowadza tego typu restrykcje, to służyć to musi czemuś poważniejszemu, co ma odwrócić uwagę obywateli. I rzeczywiście pojawia się sugestia ze strony

byłego premiera Wielkiej Brytanii Gordona Browna aby stworzyć globalny rząd, w skład którego mają wejść najbardziej wpływowi ludzie na świecie. Czyli likwidacja poszczególnych państw, wchłonięcie ich do światowego kołchozu, zarządzanego przez masońskie elity, wedle jednej doktryny, przy permanentnej kontroli nad ludźmi. Obecna odnoga reżimu okrągłostołowego jest tylko delegaturą tych interesów, podwykonawcą, choćby nie wykonawcą.

Temu też ma służyć kampania pozbycia się tradycyjnego pieniądza, i zastąpienie go elektronicznym, czy to w formie karty kredytowej, czy też bliku. Pozbycie się gotówki, realnego środka płatniczego kontrolowanego przez obywateli ma na celu ich totalną kontrolę. Wystarczy, iż któryś obywatel się nie spodoba władzy, to mu się zablokuje konto i może umrzeć z głodu. To już zaś będzie ostatni krok przed wszczepianiem ludziom czipów RFID.

Reasumując tzw. walka z koronawirusem jest widoczną operacją fałszywej flagi, będącą próbą wprowadzenia Nowego Ładu Światowego przez upadający euroatlantycki system lichwiarski. Miejmy nadzieję, iż wzrost potęgi chińskiej i jej planów doprowadzi do upadku tej koncepcji i rozliczenia jej sprawców.

Redakcja PMN

Idź do oryginalnego materiału