To było tego dnia, gdy siedziała przy kuchennym stole matki. "Zapiję się na śmierć na twoich oczach" — powiedziała jej, trzymając w dłoni do połowy opróżnioną butelkę whisky. Wtedy — jak sama przyznaje — czuła, iż śmierć byłaby dla niej ulgą. Poznajcie historię Pauli, która od dwóch lat jest trzeźwa, ale poprzednie 30 były jedną wielką rzeką alkoholu. Zaczęła, gdy miała 11 lat.