Federacja Przedsiębiorców Polskich opublikowała 14. edycję „Monitora Finansowania Ochrony Zdrowia”, w którym porównuje planowane publiczne nakłady na ochronę zdrowia z istniejącymi potrzebami i zobowiązaniami. FPP ocenia, iż rządowy projekt budżetu państwa państwa na 2026 rok gwarantuje spełnienie ustawowego wymogu 6,8 proc. PKB na zdrowie (licząc bieżące wydatki względem PKB sprzed dwóch lat), ale potrzeby wydatkowe znacznie wyprzedzają istniejące gwarancje ustawowe. Planowany budżet NFZ na przyszły rok wynosi 217,4 mld zł, w tym 26 mld zł z dotacji podmiotowej z budżetu państwa. Zdaniem FPP to kwota zdecydowanie zbyt mała. Aby wypełnić wszystkie zobowiązania wynikające z obecnego stanu prawnego w 2026 roku NFZ będzie potrzebował co najmniej 240 mld zł, czyli 23 mld zł więcej.
Zgodnie z szacunkami FPP, planowane nakłady na ochronę zdrowia w przyszłym roku wyniosą 6,83 proc. PKB, liczone zgodnie z metodologią ustawową, tj. wydatki z bieżącego roku odniesione do PKB sprzed dwóch lat. Porównując PKB i wydatki z tego samego roku, tak jak liczy się wydatki na potrzeby porównań międzynarodowych oraz krajowe nakłady na inne cele, np. obronność, wydatki na zdrowie wyniosą 5,9 proc. PKB. Aby osiągnąć faktyczny poziom nakładów na zdrowie w 2027 r. równy ustawowemu celowi 7 proc. PKB, konieczne będzie zapewnienie dodatkowego finansowania systemu na poziomie 45,1 mld zł.
„Projekt budżetu na kolejny rok w obszarze ochrony zdrowia realizuje plan minimum, czyli wypełnia zobowiązania wynikające z ustawy, ale nie uwzględnia rzeczywistej dynamiki kosztów w systemie. Oznacza to, iż NFZ w dalszym ciągu będzie mierzył się z wyzwaniami płynnościowymi, dopóki w trybie doraźnym nie zostanie uruchomione dodatkowe finansowanie w ciągu roku. Sytuację będzie utrudniać jednak wyczerpanie dostępnych rezerw – w ciągu ostatnich dwóch lat stan funduszu zapasowego obniżył się z 26 mld zł do 2,2 mld zł, a wartość nieopłaconych przez NFZ świadczeń ponadumownych przesuniętych na kolejny rok urosła z 0,8 mld zł do 6,3 mld zł” – mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Drugim znaczącym wyzwaniem dla systemu ochrony zdrowia jest efektywność kosztowa. Nie jest ona dobra. W latach 2016-2024 poziom nominalnych wydatków na świadczenia opieki zdrowotnej w ramach NFZ zwiększył się o 160,3 proc., ale liczba wykonywanych świadczeń jedynie o 9,8 proc. „Wydajemy coraz więcej na leczenie, ale nie dostajemy dużo więcej w zamian, przynajmniej w wymiarze ilościowym. Jednostkowy koszt pojedynczego świadczenia w NFZ przez ostatnie 9 lat urósł o 137 proc., podczas gdy poziom cen towarów i usług konsumpcyjnych podniósł się w tym samym czasie o 52,1 proc. Innymi słowy, poziom cen usług medycznych finansowanych przez NFZ rósł 2,5-krotnie szybciej niż inflacja. Bez wątpienia jednym z czynników dodatkowo napędzających koszty w ostatnich latach jest obowiązująca od 2022 r. nowelizacja ustawy o sposobie ustalania najniższego zasadniczego wynagrodzenia w ochronie zdrowia” – dodaje Łukasz Kozłowski.
W ramach „Monitora Finansowania Ochrony Zdrowia” na bieżąco analizowana jest również sytuacja finansowa sektora podmiotów leczniczych, na które bezpośrednio oddziałuje stan finansów NFZ. Od początku 2024 r. można zaobserwować niepokojący wzrost zobowiązań wymagalnych SPZOZ – z 2,5 mld zł w 1 kw. 2024 r. do 3,4 mld zł w 1 kw. 2025 r., co oznacza wzrost 38,4 proc. w ujęciu rok do roku. Jest to najszybszy systematyczny wzrost zobowiązań SPZOZ od wielu lat. Może to świadczyć o tym, iż podmioty lecznicze coraz częściej reagują na opóźnienia w niektórych płatnościach ze strony NFZ na przedłużanie terminu zapłaty z tytułu realizowanych na ich rzecz dostaw lub usług.