Japończyk Rei Sakamoto dokonał jednego z najwspanialszych powrotów w historii tenisa, wygrywając z Amerykaninem Tylerem Zinkiem w pierwszej rundzie kwalifikacji US Open 2025. Przegrywał już 4:6, 1:5 i musiał bronić sześciu piłek meczowych, by ostatecznie wygrać 4:6, 7:5, 7:6 (10:8).
Mecz odbył się w sesji nocnej z wtorku na środę czasu polskiego między zawodnikami z dalekiej części rankingu ATP - Zinkiem (328. miejsce) a Sakamoto (200. pozycja). Amerykanin pewnie wygrał pierwszego seta 6:4 i w drugim prowadził już 5:1, mając sytuację praktycznie na meczowej.
Sześć piłek meczowych do obrony
Najdramatyczniejszy moment nastąpił w ósmym gemie drugiego seta, gdy Zink przy własnym serwisie prowadził 40:0 i miał cztery piłki meczowe. Sakamoto obronił wszystkie, a następnie uratował się przed kolejnymi dwoma piłkami meczowymi w dziesiątym gemie, również przy podaniu Amerykanina.
Japończyk ostatecznie wygrał drugiego seta 7:5 w czasie godziny i 12 minut. Trzecia partia była bardzo wyrównana i zakończyła się tie-breakiem, który Sakamoto wygrał 10:8.
Eksperci w szoku po powrocie
Całe spotkanie trwało 2 godziny i 53 minuty, a eksperci tenisowi określają to zdarzenie jako potencjalnie największy powrót całego turnieju, jak informuje sport.pl. Główny turniej US Open 2025 rozpocznie się dopiero 25 sierpnia, więc realizowane są jeszcze kwalifikacje.
W półfinale kwalifikacji Sakamoto zmierzy się z Ignacio Buse z Peru, który zajmuje 136. miejsce w rankingu ATP, zgodnie z informacjami sport.pl. Do głównej drabinki prestiżowego turnieju w Nowym Jorku pozostało już tylko jedno zwycięstwo.
Źródła wykorzystane: "sportowefakty.wp.pl", "sport.pl" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.