"Urodziłem swoje dzieci jako mężczyzna". Transtata opowiedział o tym, co spotkało go na porodówce

gazeta.pl 1 dzień temu
Kayden Coleman to z pewnością bardzo wyjątkowa osoba, która w swoim życiu przeszła bardzo wiele. Jest transtatą dwójki pociech, chociaż każda z jego ciąż była nie lada zaskoczeniem, zarówno dla niego, jak i całego otoczenia. Ze strachu przed agresją, pozwalał wierzyć ludziom, iż powiększony brzuch to sprawka... piwa.
Kayden Coleman jest dumnym samotnym ojcem dwójki dziewczynek: Azealii i Journee. Jednak ich przyjście na świat, to czysty przypadek. 36-letni transtata w 2013 roku miał przejść operację plastyczną zmian płci i na ten czas zaprzestać przyjmowania testosteronu. Potem okazało się, iż jest w piątym miesiącu ciąży. "Urodziłem swoje dzieci jako mężczyzna" - powiedział w swoim wyznaniu.


REKLAMA


Zobacz wideo Patrycja Sołtysik kilkukrotnie poroniła. Dziś mówi, jak rozmawiała o tym z synem Stasiem


Transtata opowiedział o swojej historii
Kayden Coleman, który urodził Azaelię oraz Jurnee, opowiedział o swoich ciążach na łamach "The Mirror". Obie były niespodzianką. Pierwsza pojawiła się, gdy przestał przyjmować testosteron po mastektomii. Wtedy przygotowywał się do poważnego zabiegu, jednak ten musiał być przełożony, bo okazało się, iż Kayden jest w piątym miesiącu ciąży.


Przyznał, iż był to czas bardzo trudny dla niego. Coleman opowiedział, iż był źle traktowany, odmawiano mu opieki, a niedoinformowani pracownicy medyczni proponowali mu dokonanie aborcji. "Większość z nich pochodziła ze świata profesjonalistów medycznych. Było wiele pytań o moją tożsamość, wiele błędnych założeń związanych z płcią. Mówiono mi, iż nie powinienem przebywać w miejscach, w których szukałem opieki, ponieważ były one uważane za miejsca dla kobiet. Proponowano mi aborcję absurdalną ilość razy" - skomentował Kayden. "Moje podróże ciążowe były podobne w tym sensie, iż obie były niespodziankami, a także w aspekcie, iż musiałem poruszać się po przestrzeniach medycznych i radzić sobie z dużą transfobią w kolejce do lekarza, czy na porodówce. Jest dużo uprzedzeń" - dodał.


Stawia na edukację. Prawdę poznała również jego starsza córka
Kayden Coleman przeszedł w swoim życiu bardzo wiele, jednak jak sam zaznacza, każde z tych doświadczeń, dało mu siłę, by być lepszą wersją siebie. "Mam dla kogo żyć. Mam dzieci i chociaż nie mówią do mnie 'mama' rozmawiamy o tym, iż na świecie żyją różni ludzie" - wspomina. "Mojej starszej dziewczynce powiedziałem, iż jestem transtatą, wie, iż ją urodziłem, ale jeszcze nie pyta o to dokładnie" - dodaje. Kayden uwielbia być rodzicem i robi wszystko, by jego pociechy miały zapewnione jak najlepsze warunki do życia.


Dziś Coleman edukuje innych. w tej chwili prowadzi warsztaty na temat bycia osobą transpłciową oraz ciąży. Dotyczy to również języka, sposobu komunikacji, czy mówienia o osobach trans. Pracy, jak sam zaznacza, ma naprawdę wiele.
Idź do oryginalnego materiału