Raport naukowy przygotowano na podstawie analizy 58 raportów lekarzy medycyny sądowej z lat 2000-2022. Raporty pochodziły z Anglii, Irlandii Północnej oraz Walii. Analizowane przypadki dotyczyły osób, które w chwili zgonu pracowały w ochronie zdrowie lub kształciły się w tym kierunku. Wszyscy denaci mieli dostęp do leków kontrolowanych. Dyrektorka Narodowego Programu ds. Śmiertelności z Powodu Nadużywania Substancji Psychoaktywnych i główna autorka publikacji — dr Caroline Copeland — nie ukrywa, iż nadużywanie leków w tej grupie zawodowej stanowi spory problem.
– Niniejszy raport jest pierwszą pracą, która analizuje zgony osób kształcących się na przyszłych pracowników bądź zatrudnionych w placówkach ochrony zdrowia. Wszyscy zmarli z powodu nadużywania substancji psychoaktywnych. Rezultaty tej publikacji są przygnębiające. To dowód na to, iż musimy lepiej dbać o osoby odpowiedzialne za opiekę zdrowotną — skomentowała dr Copeland
Nadużywanie leków w ochronie zdrowia — statystyki
Najliczniejszą grupą zawodową wśród analizowanych zgonów stanowili lekarze (48,3%). Autorzy raportu zwrócili uwagę, iż w tej grupie największy odsetek stanowili anestezjolodzy (47%), co prawdopodobnie wynika ze specyfiki ich pracy tj. bliskiego kontaktu z niebezpiecznymi lekami. W dalszej kolejności problem dotyczył lekarzy rodzinnych i psychiatrów. Oprócz lekarzy dużą część stanowiły pielęgniarki (27,6%). Zdecydowana większość zgonów została uznana za samobójstwo (48,3%) lub nieszczęśliwy wypadek (41,4%). Co więcej, w obu grupach dominowali mężczyźni (odpowiednio: 63% i 88%).
- Czytaj również: Lekarz wystawił ponad 1700 recept na leki psychotropowe. Trafiały na czarny rynek…
Jeżeli chodzi o leki, to najczęstszą przyczyną śmierci pracowników ochrony zdrowia były opioidy (43,1%). Wśród nich dominowały tramadol (13,8%) oraz morfina (12,1%). „Wiceliderem” okazał się propofol, który jest środkiem znieczulającym. Trzecie miejsce przypadło benzodiazepinom (24,1%), przy czym najczęściej były to diazepam i midazolam (oba po 10,3%). Warto też wspomnieć, iż duży odsetek stanowiły leki przeciwdepresyjne (17,2%), paracetamol (10,3%), a także blokery nerwowo-mięśniowe i barbiturany (obie grupy po 8,6%).
Zdecydowana większość zgonów nastąpiła w domu lub w pokojach szpitalnych (łącznie 63,9%). W przypadku zgonów szpitalnych (17,2%) przerażający jest fakt, iż spora część nastąpiła nie na oddziale ale w toalecie (70%).
Co mogło stanowić przyczynę nadużywania leków?
Blisko ¾ zgonów miało ujawnioną historię choroby. W tej grupie aż 69% przypadków borykało się z co najmniej jednym problemem dotyczącym zdrowia psychicznego, przy czym najczęściej była to depresja (22%). Z kolei u 64% przypadków o ujawnione historii choroby potwierdzono obecność wydarzeń, które mogły spowodować pogorszenie kondycji psychicznej. Wśród nich wymieniono m.in. konieczność przeprowadzki do innego kraju, żałobę po bliskim, rozstanie z partnerem/ką czy stres związany z egzaminami. Ponadto w 26% przypadków potwierdzono nadużywanie narkotyków, a 14% stosowało leki jako formę samoleczenia przewlekłych dolegliwości bólowych.
- Czytaj również: Recepty lekarskie, weterynaryjne, transgraniczne i farmaceutyczne…na nich stoi nielegalny obrót lekami?
Problemy dotyczące zdrowia i życia prywatnego to jednak nie wszystko. Raport opublikowany w „Addiction” zwraca uwagę także na czynniki zawodowe. Dowodem tego jest fakt, iż 64% zmarłych pracowników ukradło leki z miejsca zatrudnienia. Warto nadmienić, iż kradzieże nie dotyczyły wyłącznie osób bezpośrednio związanych z ochroną zdrowia. W dwóch przypadkach były to osoby zatrudnione w szpitalu, ale nie należące do grona specjalistów klinicznych — mowa tu o kierowniku ds. administracyjnych oraz portierze. Drugim czynnikiem ryzyka była praktyczna umiejętność podawania leków dożylnie lub dostęp/zdolność do obsługi takiego sprzętu. Ten aspekt dotyczył 55% przypadków. Co więcej, umiejętności zawodowe pracowników w dożylnym podawaniu leków miało prawdopodobnie wpływ na wybór stosowanego leku. Zwłaszcza iż wiele z nich (np. fentanyl, midazolam czy propofol) odznacza się wyjątkowo niską biodostępnością przy podawaniu doustnym.
Niewielki odsetek zgonów stanowiły osoby, które pozyskiwały leki nie z miejsca pracy, a z prywatnych recept np. aptek internetowych. Autorzy raportu zwracają jednak uwagę, iż wiedza medyczna była w tym przypadku pomocna do adekwatnego przedstawienia własnej historii choroby i skutecznego otrzymania recepty na pożądane leki.
Źródła:
- https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/add.70139
- https://www.kcl.ac.uk/news/43-drug-caused-deaths-healthcare-workers-hospital-only-drugs
MGR.FARM©