Uderzyła w dzwon i krzyknęła „Kocham cię, życie!”. Dzieci z onkologii nagrały piosenkę dla WOŚP

news.5v.pl 2 dni temu
  • 33. Finał WOŚP odbędzie się w niedzielę, 26 stycznia, a jego celem jest zebranie funduszy na zakup sprzętu dla onkologii i hematologii dziecięcej
  • Mali pacjenci i lekarze jednej z białostockich klinik onkologicznych postanowili nagrać piosenkę dla Orkiestry i jej „dyrygenta” Jurka Owsiaka oraz nakręcić teledysk do niej. Prezentujemy go poniżej
  • — Chcieliśmy pokazać część naszego szpitalnego życia i tego, z czym zmagają się nasi pacjenci, ale też podziękować Orkiestrze za dotychczasową pomoc, bo w naszej placówce jest mnóstwo sprzętu z serduszkami – mówi Onetowi dr Małgorzata Sawicka-Żukowska, szefowa kliniki
  • Onet jest tradycyjnie patronem medialnym akcji WOŚP. Za pośrednictwem naszej specjalnej strony – wosp.onet.pl – można również wpłacać datki na cel Orkiestry
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

— Gdy Basia, moja córeczka, miała cztery latka, nagle zaczęła dość mocno gorączkować. Sądziłam, iż to efekt przebytej infekcji wirusowej. Skierowano nas na badania. Na morfologii wyszło, iż bardzo mocno pospadały jej różne parametry. Kolejne badania wykazały komórki nowotworowe. Diagnoza była jak uderzenie obuchem w głowę – białaczka limfoblastyczna. Aż nogi się pode mną ugięły. Byłam w szoku. Nie wiedziałam, czy to jawa czy sen – opowiada w rozmowie z Onetem pani Ula z Siemiatycz na Podlasiu, mama Basi.

Uderzyła w dzwon i krzyknęła „Kocham cię, życie!”

Od razu dostały skierowanie do specjalistycznej placówki. Do Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego (UDSK) w Białymstoku pani Ula trafiła z córką w mikołajki, 6 grudnia 2022 roku.

— Myślałem, iż jak przestąpimy próg kliniki, to otworzą się przed nami jakieś „wrota piekieł”, iż od razu zobaczymy jakieś skrajne sytuacje i ludzkie tragedie. A tymczasem wchodzimy, a tam pielęgniarki poprzebierane w pidżamy w reniferki, dzieci uśmiechnięte, atmosfera radości. Okazało się, iż tak właśnie na oddziale obchodzone są mikołajki. Od razu zostałyśmy objęte wspaniałą opieką medyczną, ale też miłym przyjęciem ze strony innych chorych dzieci i ich rodziców – opowiada mama Basi.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

— Wtedy pomyślałam sobie „a może nie będzie tak źle”. Jeszcze bardziej się w tym utwierdziłam, kiedy zaczęłyśmy poznawać życie na tym oddziale, a zwłaszcza, gdy od lekarzy usłyszałam, iż to wcale nie jest koniec świata i da się z tej choroby wyjść. Oczywiście ten proces zdrowienia był bardzo długi, bo leczenie trwało blisko dwa lata i na pewno jest to okres wycięty z życiorysu. Co ważne, przez cały czas widziałyśmy charakterystyczne czerwone serduszka WOŚP, które znajdowały się na wielu urządzeniach w tym szpitalu – podkreśla nasza rozmówczyni.

10 stycznia br. 6-letnia w tej chwili Basia uroczyście uderzyła w dzwon, który znajduje się na oddziale i krzyknęła „Kocham cię, życie!”. Ubrana była w pelerynę, miała na głowie koronę, a w ręku berło. W taki właśnie symboliczny sposób każde dziecko, które zakończyło leczenie, żegna się z chorobą. – Udało się. Nie potrafię wyrazić, jak się cieszę, iż to za nami. A przed nami nowe, zdrowe życie – uśmiecha się pani Ula.

Szefowa kliniki: sama idea wzięła się z wdzięczności

Kiedy ona i jej córka dowiedziały się o wyjątkowej inicjatywie, jaka narodziła się w klinice, nie wahały się ani chwili. Basia jest jedną z kilkunastu dzieci, które pokonały chorobę i wzięły udział w nagrywaniu piosenki dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pt. „Czerwone okulary”. Jej tytuł nawiązuje oczywiście do charakterystycznych okularów noszonych przez Jurka Owsiaka, szefa WOŚP.

Piosenka powstała z inicjatywy dr Małgorzaty Sawickiej-Żukowskiej, kierowniczki Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego (UDSK) w Białymstoku i jej przyjaciół. W jej powstanie zaangażowali się również muzycy i pracownicy Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku.

Tekst utworu napisała członkini orkiestry OiFP Agnieszka Janowicz, mama Marysi, która przeszła ostrą białaczkę limfoblastyczną, ale pokonała chorobę. Muzykę skomponował Max Fedorov z OiFP. Piosenkę zaśpiewali, wraz z wspomnianymi dziećmi, wokalistka Katarzyna Garłukiewicz i Jarosław Tioskow, muzyk legendarnego zespołu Kasa Chorych, wspomagani dodatkowo przez chórzystów.

— Już kiedyś nagrywaliśmy kolędę do muzyki Skaldów, więc teraz postanowiliśmy stworzyć już w całości własną piosenkę. Sama idea wzięła się z wdzięczności i chęci podziękowania za to, iż WOŚP postanowiła w tym roku zagrać dla oddziałów onkologii i hematologii dziecięcej, ale też za dotychczasową działalność Orkiestry Jurka Owsiaka, bo w naszej klinice i szpitalu jest mnóstwo urządzeń z charakterystycznymi serduszkami, z których korzystamy na co dzień. Mamy też słynne czerwone fotele dla rodziców, na których czuwają przy łóżkach swoich dzieci – mówi Onetowi dr Małgorzata Sawicka-Żukowska.

Tekst powstał w pół godziny. „Płynęło to prosto z serca”

— o ile się zagłębimy w tekst piosenki, bardzo dużo mówi on o odczuciach i emocjach, jakie towarzyszą hospitalizacji w klinikach onkologii dziecięcej. O tym zamknięciu i zabraniu im części normalnego życia. O konieczności izolacji i pozostania na długo w szpitalu, co zarówno dla rodziców, jak i naszych małych pacjentów, jest bardzo trudnym okresem, trudnym do zaakceptowania, bo to zmienia całe życie. Chcieliśmy też poprzez teledysk pokazać część tego naszego szpitalnego życia – dodaje szefowa kliniki.

— Kiedy stwierdziłam w rozmowie z mamą naszej byłej pacjentki, panią Agnieszką Janowicz, która jest oboistką w Operze i Filharmonii Podlaskiej, iż marzy mi się taka właśnie piosenka, stwierdziła, iż jest to niewykonalne, bo jest już tak późno, okres świąteczny, bo kto to napisze, skomponuje, nagra, nie ma szans. Już po pół godzinie zadzwoniła i mówi „zobacz, co napisałam” i przysłała mi gotowy tekst. Dlatego, iż płynęło to prosto z serca i podyktowane zostało historią pani Agnieszki i jej córki Marii. Wspomniała, iż gdy siedziała przy łóżka swego dziecka i patrzyła na pompę, przez którą podawana była chemioterapia, widziała na niej serduszko. I iż zapamięta to na całe życie, dlatego nigdy nie odmówi wzięcia udziału w inicjatywie związanej z WOŚP – mówi nam dr Małgorzata Sawicka-Żukowska.

Jak tłumaczyła z kolei sama Agnieszka Janowicz na spotkaniu z dziennikarzami, tekst ten traktuje o przeżyciach dzieci i ich marzeniach. Głównym jest powrót do domu, a śpiewając dzieci chcą się łączyć z innymi w walce o zdrowie. Jej córka Marysia zachorowała ostrą białaczkę limfoblastyczną pięć lat temu. Dziś ma prawie 15 lat. Jest zdrowa, pokonała chorobę, choć po drodze były różne trudne przeżycia.

— Czas tej choroby wspominam dobrze dzięki ludziom, którzy mnie otaczali, mamie, która ze mną była, przyjaciołom, których tam poznałam – podkreśla Marysia, cytowana przez PAP.

„Dajemy coś z siebie, bo dostaliśmy coś od innych”

— Udało nam się pokonać chorobę nowotworową, ale wiele osób niestety przegrało tę walkę – dodaje jej mama, która zaznacza też, iż dziecięce oddziały onkologiczne są jak rodzina: rodzice wspierają się nawzajem, dzielą doświadczeniami, aby pomagać innym, a długi pobyt w szpitalu to nie tylko trauma. — Dajemy coś z siebie, bo dostaliśmy coś od innych. Uważam, iż dobro musi wracać ponad wszelkimi podziałami. (…) Najważniejsza jest pomoc tym dzieciakom – podsumowuje pani Agnieszka.

Wszyscy medycy z Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego (UDSK) w Białymstoku będą wolontariuszami podczas 33. Finału WOŚP, który odbędzie się w niedzielę, 26 stycznia br. Dochód z tegorocznej akcji przeznaczony będzie na zakup sprzętu medycznego dla onkologii i hematologii dziecięcej. Motywem przewodnim 33. Finału WOŚP jest bezpieczeństwo i zdrowie dzieci.

Patronem medialnym akcji WOŚP jest tradycyjnie Onet, a za pośrednictwem naszej specjalnej strony – wosp.onet.pl – również można wpłacać datki.

Do tej pory w trakcie 32 Finałów WOŚP zebrała blisko 2,3 mld zł. Kupiła za to i przekazała polskiej służbie zdrowia ponad 74,5 tys. urządzeń medycznych! W 2024 r. rekordowa zbiórka na rzecz leczenia chorób płuc wyniosła ponad 281 mln zł, pokazując siłę wspólnego działania Polaków w kraju i za granicą.

Idź do oryginalnego materiału