
90 tysięcy przypadków rocznie – to liczba, która powinna skłonić do refleksji. Medonet sprawdził, iż udar mózgu, jedna z najczęstszych przyczyn śmierci i niepełnosprawności w Polsce, nie oszczędza już choćby młodszych pokoleń. Czy zdajemy sobie sprawę, jak rozpoznać pierwsze objawy i kiedy niezwłocznie wezwać pomoc? Ekspert, dr hab. n. med. Jacek Staszewski, wyjaśnia na łamach Medonetu, na czym polega to schorzenie i jak z nim walczyć, zanim będzie za późno.
Udar mózgu to nagłe i nieprzewidywalne zdarzenie, które może zrujnować życie w kilka chwil. Jak tłumaczy dr Jacek Staszewski, neurolog i ekspert w dziedzinie leczenia udarów, wyróżniamy dwa główne mechanizmy jego powstawania. Pierwszy, znacznie częstszy (ok. 80 proc. przypadków), to udar niedokrwienny, wynikający z zablokowania przepływu krwi do mózgu – najczęściej przez zakrzep lub miażdżycę. Drugi, rzadszy, ale często bardziej dramatyczny w skutkach, to udar krwotoczny, czyli wylew krwi do mózgu spowodowany pęknięciem tętnicy.
W obu przypadkach efekt jest ten sam: zaatakowana część mózgu zostaje odcięta od tlenu i substancji odżywczych, co prowadzi do jej stopniowego obumierania. „To tak, jakby mózg przestał oddychać” – wyjaśnia dr Staszewski.
Objawy, które mogą uratować życie
Udar mózgu może objawiać się na wiele sposobów, w zależności od tego, która część mózgu została uszkodzona. Oto najczęstsze symptomy:
- – Zaburzenia widzenia: nagłe pogorszenie ostrości wzroku, podwójne widzenie lub ciemne plamy w polu widzenia.
- – Problemy z równowagą: chwiejny chód, zawroty głowy, trudności z utrzymaniem postawy.
- – Porażenie mięśni: osłabienie lub paraliż twarzy, ręki czy nogi – zwykle po jednej stronie ciała.
- – Trudności w mówieniu: niewyraźna, bełkotliwa mowa, problemy z dobieraniem słów lub ich zrozumieniem.
- – Ataksja: brak precyzji ruchów, np. niemożność trafienia ręką w określony przedmiot.
„Im szybciej zareagujemy, tym większe szanse na ograniczenie skutków udaru” – podkreśla ekspert. Współczesna medycyna daje możliwość udrożnienia naczyń mózgowych choćby do sześciu godzin od wystąpienia objawów.
Czy udar boli?
To pytanie zadaje sobie wielu pacjentów. Jak tłumaczy dr Staszewski, udar niedokrwienny zwykle nie wiąże się z bólem, ale w przypadku udaru krwotocznego sytuacja wygląda inaczej.
„Wylew może powodować ból głowy, choć nie zawsze – zdarza się to u około jednej trzeciej pacjentów” – mówi ekspert.
Skąd bierze się ten ból? Przyczyny są dwie:
1. Podrażnienie opon mózgowo-rdzeniowych przez wynaczynioną krew.
2. Wzrost ciśnienia śródczaszkowego spowodowany obecnością dodatkowej objętości płynu (krwi lub obrzęku mózgu).
Niestety, ból głowy związany z udarem nie ma charakterystycznych cech, które pozwoliłyby go jednoznacznie rozpoznać. Jednak dr Staszewski wskazuje, iż szczególną czujność powinny wzbudzić nagłe, gwałtowne bóle głowy o dużym natężeniu, zwłaszcza jeżeli wcześniej nie występowały.
Kiedy dzwonić po pogotowie?
Decyzja o wezwaniu pomocy może uratować życie. Dr Staszewski radzi, aby zawsze reagować, jeżeli ból głowy występuje w połączeniu z innymi objawami neurologicznymi, takimi jak senność, zawroty głowy, wymioty czy zaburzenia widzenia. „Jeżeli czujemy, iż dzieje się coś nowego, niewystępującego wcześniej, i wiąże się to z bólem głowy lub objawami neurologicznymi, konieczna jest pilna ocena medyczna” – apeluje specjalista.
Ekspert, który walczy o życie pacjentów
Dr hab. n. med. Jacek Staszewski cytowany przez Medonet to jeden z czołowych polskich neurologów, specjalizujący się w leczeniu udarów mózgu. Jako profesor Wojskowego Instytutu Medycznego – Państwowego Instytutu Badawczego, kieruje Pododdziałem Udarowym Kliniki Neurologii. Dzięki jego wysiłkom placówka zdobyła prestiżowe certyfikaty jakości, a on sam aktywnie działa na rzecz poprawy opieki nad pacjentami z udarem w Polsce.
Jego doświadczenie i wiedza to nie tylko teoria – od 20 lat codziennie walczy z dramatami pacjentów na oddziale neurologicznym. Jak sam podkreśla, kluczem do sukcesu w walce z udarem jest edukacja społeczeństwa i szybka reakcja w obliczu pierwszych objawów.