Trauma to psychologiczna i emocjonalna odpowiedź systemu nerwowego na mocno stresujące, trudne, wywołujące lęk wydarzenie. Trauma przytłacza, zmniejsza zdolność do radzenia sobie, powoduje poczucie bezradności, obniża poczucie własnej wartości i zmniejsza w sposób znaczący zdolność odczuwania pełnego zakresu emocji i doświadczeń.
Jest żywym wspomnieniem doświadczenia, które było przytłaczające
Gdy wydarzyło się zbyt wiele trudnych wydarzeń, aby nasz system mógł je przetworzyć. Myśli, które się pojawiają, są wyrazem stanu ciała, są ostatnią rzeczą, która się wydarza. Zaś jej istotą jest to, jak czuje się i reaguje ciało właśnie.
Trauma to utrzymująca się, psychosomatyczna reakcja na wydarzenia, których było zbyt wiele lub wydarzały się zbyt szybko, aby system mógł je przetworzyć. Może to być też zaniedbanie, zaspokojenie zbyt małej ilości naszych potrzeb przez długi czas. To zakleszczenie się w reakcji na bolesne doświadczenie. Powstaje ona w momencie, gdy nie możemy podążać za naturalnymi reakcjami z ciała i emocjami oraz nie jesteśmy zdolni do uwolnienia zablokowanej energii. Powoduje ją więc proces wewnętrzny. To właśnie w ciele trzymamy zablokowane trudne doświadczenie, które pozostaje utrwalone w jego pamięci.
Są dwa rodzaje traumy. Trauma dużego T to na przykład napaść. Małe T to niepozorne odrzucenie, gdy na przykład komuś nie chciało się bawić z nami na placu zabaw. To zawstydzenie, krzyk w momencie naszej zabawy, eksploracji, przyjemności. Wbija się on w nasze ciała i to właśnie powoduje znieczulenie lub choroby. Większość z nas nie jest wolna od odrzucenia, wstydu, zażenowania. Jest to zatem bardzo powszechny, a nieuświadomiony stan.
Ucieleśnienie traumy
Trauma to wspomnienie żyjące w ciele. Wszelkie blokady, dolegliwości są objawami zablokowanej energii. Źródłem jest często nierozwiązany uraz, który wbija się w ciało. Trauma jest więc ucieleśniona. Wszystko, co dotyczy traumy, jest ucieleśnione. Zatem wyjście z niej musi być ucieleśnione. Zachodnia terapia jest bardzo kognitywna. Rozmawiamy, analizujemy, próbujemy nadać sens. Może to być dobre i do pewnego stopnia pomocne. Ponieważ przez nadawanie znaczenia sprawiamy, iż rzeczy istnieją w naszej rzeczywistości. Ale rzeczy, które nam się przytrafiają, dzieją się dla nas na poziomie komórkowym, w naszych ciałach, duszach, sercach, ramionach. Nosimy w tych częściach ból i energię, którą blokujemy.
Trauma żyje w ciele. To ucieleśnione doświadczenie. Tam właśnie więc, do ciała, musimy się udać, aby ją odnaleźć, prześwietlić i przetransformować. Potrzebujemy uzdrowienia, które jest ucieleśnione, więc nie o analizę czy zrozumienie, ale o wejście w stan, w którym trauma się zadziała, chodzi. Praca z nią odbywa się na głębszych, nieoczywistych, często nieuświadomionych, wypartych warstwach.
Jak trauma wpływa na nasze życie?
Osoby straumatyzowane odczuwają nieuzasadnione lęki, które są automatyczną reakcją lękową. To jak bycie sparaliżowanym, kiedy boimy się wielu życiowych wyborów, decyzji, szans na zmianę życia. Brzmi znajomo?
Trauma powoduje w nas zamrożenie uczuć i postaw. To tak, jakbyśmy przestali czuć i odbierać życie takie, jakie jest aktualnie, a reagowali asekuracyjnie, automatycznymi reakcjami z przeszłości. Więc jeżeli zjawisz się sam dla siebie, zdecydujesz się nie uciekać od niej, tylko stanąć twarzą w twarz z tym, co na ciebie wpłynęło, to Twoje ciało ukaże się Tobie i odzyskasz je w czuciu, żywotności i sprawności. Odzyskasz zdolność innego funkcjonowania, reagowania, wchodzenia w sytuacje życiowe nie z miejsca zamrożenia i (zakleszczonego) lęku, a z miejsca naturalnej ciekawości i eksploracji życia. I choć będąc w traumie (i powiązanym z nią odcięciu), może wydawać się to trudne lub wręcz niemożliwe, jeżeli czytasz to i czujesz wołanie za innym życiem, to znaczy, iż jesteś gotowy/a na uwolnienie się z niej.
W traumie hipokamp jest w trybie uśpienia
Kiedy jesteśmy w traumie, nasze ciało i nasz mózg nie przechowują pamięci tak, jak przechowujemy pamięć normalnych zdarzeń. Wspomnienie to zostaje natomiast zablokowane w ciele. Dlatego zdarza się flashback. Nasz organizm nie wie, iż to się wydarzyło w przeszłości. Tak więc w pracy z traumą musimy wrócić do tego wspomnienia takim, jakim było, przejść przez nie jeszcze raz. Ale teraz możemy przekodować je w bezpiecznym ciele, w bezpiecznej przestrzeni. I poczuć, iż to już się nie dzieje. Nasz układ nerwowy nie rozróżnia przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Dla niego zawsze, wszystko jest teraz.
Objawy traumy
Do objawów traumy zaliczyć możemy:
- zamrożenie ciała,
- zamrożenie emocjonalne (zmniejszone odczuwanie emocji i doświadczeń),
- odcięcie emocjonalne od ludzi,
- brak poczucia bezpieczeństwa,
- powtarzające się lękowe wzory zachowania, reagowania,
- nawracający niepokój, panika, złość, gniew,
- nieprzewidywalne reakcje emocjonalne,
- fizyczne objawy (nudności i bóle głowy, objawy z układu pokarmowego oraz z całego ciała),
- intensywne poczucie winy, jakbyśmy byli w jakiś sposób odpowiedzialni za wydarzenie,
- poczucie wstydu nieadekwatne do aktualnych wydarzeń,
- poczucie izolacji i beznadziejności.
Jak pracować z traumą?
Pierwszym krokiem jest przestać wierzyć (zdać sobie sprawę), iż coś jest z nami nie tak, oraz uznać, iż krzywda ta nam się wydarzyła i miała na nas wpływ.
Skoro trauma przejawia się i żyje w ciele, praca terapeutyczna z samymi emocjami i umysłem nie jest skuteczna, bo nie zostaje ona przez cały czas rozładowana. Wspomnienia są przechowywane nie tylko w mózgu i umyśle, ale także w każdej komórce naszego ciała i na to należy zwrócić uwagę i w tym kontekście się nimi zająć w procesie uzdrawiania. Pracować z nią należy na wielu poziomach: psychicznym, emocjonalnym, duchowym, pracy z ciałem, ruchem, tańcem. Trzeba ucieleśnić doświadczenie. Uzdrowienie nie wydarzy się poza ciałem. Pracując z wychodzeniem z traumy, trzeba wejść w stan, w którym się ona zadziała, czyli w obrębie ciała i emocji, a nie w myśleniu i w kognitywnej części mózgu. Ważne, aby znaleźć kogoś do pracy z różnymi modalnościami, pracą z oddechem, ugruntowaniem, metodami pracy z ciałem i dotykiem, tańcem. Kogoś, kto jest zaznajomiony z modalnościami leczącymi, które mamy w sobie, umie do nich dotrzeć i obudzić je na nowo w osobie, która przychodzi po pomoc.
Trauma potrzebuje być zobaczona, widziana
Musi mieć świadka, być uznana. Nie jesteśmy stworzeni do wykonywania tej pracy sami. Terapeuta utrzymuje tę bezpieczną przestrzeń, aby trauma mogła się ujawnić i uwolnić. Ważne jest, abyśmy czuli się przy tej osobie bezpiecznie. Potrzebujemy bezpiecznej przestrzeni na to doświadczenie. Najważniejszą rzeczą dla przepracowania traumy jest bezpieczne miejsce, w którym możemy przejść przez nią, odzyskując swoją moc.
Trauma jest chaosem. jeżeli uda nam się opanować, powstrzymać chaos, wtedy wracamy do bezpieczeństwa
A kiedy będzie zapewnione to bezpieczeństwo, to możemy stawić czoła lękowi i przejść przez to doświadczenie. Kiedy utrzymujemy traumę w naszym układzie nerwowym, nasze ciała nie są bezpieczne, aby odprężyć się w strumieniu życia i być w stanie FLOW. Wtedy manifestujemy i tworzymy ze stanu lęku, przyblokowania, nieczucia, odrętwienia. Traumy nie trzeba postrzegać jako problemu, który należy naprawić, ale jako możliwość nauki i wzrostu dla nas. Pamiętaj, iż masz w sobie wszystko, czego potrzebujesz, żeby przejść przez traumę i zacząć żyć zupełnie nową jakością życia, w sprawczości, spokoju i lekkości. Warto stawić jej czoła. By żyć i działać z miejsca spokoju, pełni potencjału i miłości.