Trump straszy Tylenolem. Mamy się czego bać? Ten lek masowo kupujemy w Polsce pod inną nazwą

natemat.pl 2 godzin temu
Bierzemy go na ból głowy, zębów, mięśni i na bóle miesiączkowe. I zbijamy nim gorączkę. Słowa Donalda Trumpa, iż Tylenol przyjmowany przez kobiety w ciąży powoduje autyzm, wywołały światową panikę. Bo to amerykańska nazwa handlowa "poczciwego" paracetamolu, który wielu z nas łyka od lat, także w Polsce.


Prezydent USA Donald Trump ogłosił w poniedziałek, iż amerykańscy lekarze otrzymają oficjalne wytyczne, by przestrzegać kobiety w ciąży przed przyjmowaniem Tylenolu, bo ma on wpływać na mózg płodu i wywołać autyzm.

Tylenol to popularny w USA preparat przeciwbólowy i przeciwgorączkowy. Także w Polsce, bo pod amerykańską nazwą kryje się europejski odpowiednik – paracetamol, który bez recepty możemy kupić w każdej aptece, supermarkecie i na stacji benzynowej.

Tylenol i autyzm. Co powiedział Trump?


Amerykański prezydent, którego słowa cytuje CNN, ostrzega, iż przyjmowanie Tyleonlu (paracetamolu) w ciąży "nie jest dobre" i kobiety powinny "walczyć zaciekle", by tego unikać. I robić wyjątek jedynie w przypadku naprawdę trudnego do zniesienia bólu czy wysokiej gorączki.

Słowa Trumpa oburzyły ekspertów medycznych w Europie, ale ich nie zaskoczyły. Już dzień wcześniej rzecznik Białego Domu, Kush Desai, zapowiedział, iż Trump ogłosi coś, co będzie krokiem milowym w walce z rosnącą liczbą przypadków autyzmu.

"Autyzm wymknął się spod kontroli" – mówił Trump, a Robert F. Kennedy Jr., sekretarz zdrowia w jego administracji, już od dawna zapowiadał, iż znalezienie przyczyn tego, iż coraz więcej dzieci ma autyzm, to dla niego priorytet.

Producent leku reaguje na słowa Trumpa


Jak podaje "The Wall Street Journal", Kirk Perry – tymczasowy dyrektor generalny firmy Kenvue (producenta Tylenolu) – miał próbować odwieść Kennedy’ego od wskazywania Tylenolu jako możliwej przyczyny autyzmu. Dziennikarze POLITICO skontaktowali się z rzecznikiem firmy, ale ten w oficjalnym oświadczeniu wydanym w imieniu producenta, stanowczo odciął się od teorii łączącej paracetamol z autyzmem.

Dodał, iż zniechęcanie kobiet do stosowania tego leku może doprowadzić do tego, iż kobiety w ciąży będą usiłowały znosić duży ból, albo zaczną sięgać po dużo mniej bezpieczne środki przeciwbólowe.

Podobnego zdania są lekarze w całej Europie. Eksperci ochrony zdrowia z Wielkiej Brytanii natychmiast zareagowali na słowa Trumpa i uspokajali w mediach, iż paracetamol to najbezpieczniejszy środek przeciwbólowy dla kobiet w ciąży. Teorie Trumpa nazwali "niebezpiecznymi".

Czy Tylenol (paracetamol) ma związek z autyzmem?


Teorie Donalda Trumpa prawdopodobnie są luźną i daleko posuniętą interpretacją wyników badań, jakie opublikował niedawno zespół naukowców z kilku renomowanych uczelni (Icahn School of Medicine at Mount Sinai, UCLA, University of Massachusetts Lowell i Harvard).

Kilka dni temu informował o nich również polski serwis PulsMedycyny.pl. Naukowcy przeanalizowali 46 badań 100 tys. osób z różnych krajów. W 27 z nich zauważyli pewien związek między przyjmowaniem paracetamolu w ciąży a ryzykiem zaburzeń neurorozwojowych, takich jak autyzm czy ADHD, u dzieci.

– Lepiej przeprowadzone badania częściej wskazują na powiązanie ekspozycji prenatalnej z wyższym ryzykiem autyzmu i ADHD – tłumaczył dr Diddier Prada z Mount Sinai, cytowany przez Puls Medycyny publikacje zespoły naukowców, m.in. z Uniwersytetu Harvarda.

Badacze podkreślali jednak, iż ich spostrzeżenia wymagają pogłębionej analizy. Być może nie samo przyjmowanie wspomnianego preparatu, ale jego połączenie z innymi czynnikami, lekami czy suplementami zwiększało to ryzyko.

Tylenol, czyli paracetamol. Jak działa ten lek?


Na świecie paracetamol (amerykański Tylenol) jest sprzedawany już od ponad 70 lat. Polska tym razem nie była w tyle za zachodnimi krajami, bo paracetamol mogliśmy kupić w aptekach w latach 90. XX wieku.

Tylenol błyskawicznie podbił amerykański rynek preparatów sprzedawanych bez recepty, podobnie jak paracetamol – polski.

Popularność tego przeciwbólowego leku nie dziwi. Nie dość, iż paracetamol gwałtownie niweluje ból, to jeszcze jest stosunkowo tani. A w porównaniu z niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi (NLPZ), czyli np. ibuprofenem, jest łagodniejszy dla żołądka i wątroby.

Paracetamol wchłania się z przewodu pokarmowego, osiągając maksymalne stężenie we krwi już po 30–60 minutach. I działa przez 3–5 godzin. W dodatku ma podwójne zastosowanie. Działa bowiem:

Przeciwbólowo (w bólach głowy, gardła, zębów, kostnych, stawowych, mięśniowych, migrenach oraz bólach menstruacyjnych);

przeciwgorączkowo – w przeziębieniu i stanach grypopodobnych.


Paracetamol (Tylenol) – dawkowanie


W Polsce paracetamol najczęściej sprzedawany jest w tabletkach, jeżeli jest przeznaczony dla dorosłych i starszych dzieci (powyżej 12 roku życia), a także w syropie – dla najmłodszych. Jedna tabletka zawiera 500 mg paracetamolu.

Jednorazowa dawka zalecana dla dorosłych i dzieci powyżej 12 roku życia to dwie tabletki. Można ją powtarzać co 4 godziny, do 4 razy na dobę. Maksymalna dawka dobowa paracetamolu wynosi 4 g.

Paracetamol – działania niepożądane


Choć paracetamol uważany jest za bezpieczny, producenci ostrzegają, iż jak każdy lek, może wywołać skutki uboczne. W przypadku paracetamolu występują one bardzo rzadko (≥1/10 000 do

Idź do oryginalnego materiału