To inna nazwa na BIID (zaburzenie tożsamości integralności ciała). Osoby pragnące bycia osobą z niepełnosprawnością. Co ciekawe, znalazłam informacje, iż jest coraz więcej osób Transabled, a niektóre źródła nazywają to zjawisko już trendem.
Osoby z niepełnosprawnością w sprawnym ciele
Szczerze mówiąc, jestem zaskoczona, iż dowiedziałam się o tym dopiero stosunkowo niedawno, ponieważ pierwsze artykuły nazywające chęć niepełnosprawności „trendem”, zostały opublikowane już około 2012 roku. Tak więc zaskakujące jest dla mnie to, iż w Polsce przez cały czas ten temat nie istnieje.
Jest to bardzo trudne zagadnienie. Osoby transabledne są często oskarżane o to, iż chcą żyć z zasiłków, spotyka je też podobne niezrozumienie, co osoby transseksualne.
Czują się jak osoby niepełnosprawne uwięzione w ciałach osób sprawnych. Niektórzy uważają, iż są stworzeni do amputacji i choćby robią sobie krzywdę, aby wykonać pożądaną amputację lub sprawić, iż wykonanie jej przez chirurga będzie medycznie konieczne. Inni uważają, iż są stworzeni do bycia niewidomymi lub głuchymi.
Osoby wypowiadające się na temat swojej transabledności mówiły, iż jest to dla nich naturalne, lub niezbędne. Nie jest to swoistym wyborem. Osoby te próbowały wypierać myśli o zostaniu osobą z niepełnosprawnością, ale pragnienie jest tak silne, iż nie potrafią go odrzucić. Na koniec twierdzą, iż osoby, które dążą do upragnionych amputacji i je osiągają, odczuwają ulgę w cierpieniu.
Zmiana myślenia o BIID i krytyka
Myślenie o BIID jednak powoli zmienia się. Z medycznego punktu widzenia narracja przekształca się z zaburzeń psychicznych w neurologiczne. Tranabled jest też nowszą, w tej chwili poprawną formą na BIID.
Krytyka transabled jednak przez cały czas istnieje. Kierowana jest także od osób transseksualnych, które twierdzą, iż osoby pragnące niepełnosprawności chcą „zniszczyć”, „zabrać” to, o co osoby transseksualne walczyły przez lata.
Pierwszy przypadek transabilizmu
Osobliwy przypadek transabilizmu został po raz pierwszy zgłoszony w połowie XVIII wieku. Nieznany Anglik miał rzekomo trzymać francuskiego chirurga na muszce i zmusić go wbrew jego woli do amputacji całkowicie zdrowej i funkcjonującej nogi.
Chirurg otrzymał później od Anglika dużą sumę pieniędzy, a także list, w którym Anglik podziękował chirurgowi za „usunięcie kończyny, która stanowiła niezwyciężoną przeszkodę dla [jego] szczęścia”. Od tego czasu w całym świecie odnotowano wiele przypadków tej osobliwej niepełnosprawności.
Opracowanie wpisu: Karolina Szylar
Słyszeliście o tym zjawisku? Jest ono dla Was szokujące czy potraficie je zrozumieć? Podzielcie się swoją opinią!
Sprawdź również: