Matthew Perry szerszą popularność zyskał dzięki Chandlerowi Bingowi z kultowego amerykańskiego sitcomu zatytułowanego "Przyjaciele". Oprócz tej przełomowej roli w filmografii aktora znajdziemy również komedię "Znów mam 17 lat" z Zakiem Efronem i kryminał "Jak ugryźć 10 milionów" z Brucem Willisem.
Perry zmarł przez ketaminę. Kolejny lekarz ma przyznać się do nielegalnego procederu
Informacja o śmierci Perry'ego obiegła media 28 października 2023 roku. Jego ciało znaleziono w jacuzzi w jego posiadłości w Los Angeles. Wyjaśnieniem okoliczności tej tragedii zajęły się odpowiednie służby. Badania wykazały, iż w organizmie aktora znajdowała się niezwykle duża ilość ketaminy, czyli silnie znieczulającego leku. Nie było tajemnicą, iż Perry chorował na depresję i zmagał się z licznymi uzależnieniami.
Na celowniku śledczych znalazły się osoby, które miały udostępnić Perry'emu wspomniany środek. W sprawie zatrzymano kilka osób, w tym m.in. dilerkę narkotykową Jasveen Sangha, dwóch lekarzy i asystenta Kenneth Iwamasa. Jeden z doktorów Mark Chavez już wcześniej przyznał się przed sądem w Los Angeles do udziału w nielegalnym handlu ketaminą. Wiadomo też, iż zawarł ugodę z prokuraturą.
Teraz BBC, powołując się na oświadczenie prokuratorów federalnych, poinformowała, iż drugi z medyków Salvador Plasencia także ma przyznać się do czterech zarzutów dotyczących dostarczania ketaminy aktorowi Matthew Perry’emy. Grozi mu choćby maksymalnie 40 lat więzienia.
Chaveza udostępnił służbom treść wiadomości od Plasencia, w których ten nazwał aktora "idiotą" i zastanawiał się, ile byłby skłonny zapłacić za leki. Z dochodzenia wynika, iż w okresie od 30 września 2023 r. do 12 października 2023 r., Plasencia sprzedał Perry'emu i jego asystentowi dwadzieścia fiolek ketaminy, mniej niż pełne opakowanie pastylek z ketaminą oraz strzykawki.