Są pewne wskaźniki sugerujące, iż to może być najgorszy sezon grypowy w ostatnich 10 latach – twierdzi specjalista od pandemii prof. Christopher Fraser w wypowiedzi dla BBC News. Prawdopodobnie pojawi się on wcześniej niż zwykle. Wzrost zachorowań odnotowano już w Wielkiej Brytanii i Japonii.
Powodem do niepokoju jest nowy szczep wirusa grupy, który uległ większej mutacji niż zwykle. Na dodatek doszło do tego w środku minionego lata, a nie wcześniej, jak zwykle się to zdarza. Z tego powodu dostępne w tej chwili szczepionki mogą nie być tak dobrze dopasowane do krążących odmian wirusów grypy, jak w latach poprzednich.
Brytyjscy eksperci zachęcają jednak do szczepień i to jak najszybciej. choćby nie w pełni dopasowana szczepionka daje większą ochronę przez zakażeniem grypą niż niezaszczepienie się w ogóle. Dzięki temu jest większą gwarancją uniknięcia ciężkiego przebiegu tej groźnej choroby.
Jak informuje prof. Derek Smith z University of Cambridge, największe zmiany zaobserwowano w szczepie wirusa grypy sezonowej oznaczonym symbolem H3N2. – Jest niemal pewne, iż rozprzestrzeni się on po świecie i to szybciej niż zwykle – twierdzi.
Patogen ten wciąż jest badany, jednak podejrzewa się, iż dzięki zmianom genetycznym może mieć większą zdolność ucieczki przed naszą odpornością. To z kolei zwiększyłoby jego zdolność zakażania i rozprzestrzeniania się, w porównaniu do poprzednich sezonów grypowych. Podejrzewa się, iż to właśnie z tego powodu wcześniej niż zwykle odnotowano wzrost zachorowań na grypę sezonową w Wielkiej Brytanii i Japonii.
W Anglii szczyt zachorowań zwykle przypadał na okres od grudnia do lutego. W tym sezonie grypowym liczba zakażeń wzrosła już pod koniec października. – Podejrzewam, iż ten sezon może być bardziej nasilony – zapowiada prof. Nicola Lewis, dyrektor World Influenza Centre we Francis Crick Institute.
Podobnie uważa prof. Christopher Fraser z Pandemic Sciences Institute na University of Cambridge. – Jest wysoce prawdopodobne, iż to będzie ciężki sezon grypowy i pojawi się wcześniej niż zwykle – podkreśla. Być może najgorszy od dekady.
Wirus grypy jest jednak nieobliczalny i nigdy nie ma pewności, jak będzie przebiegał sezon grypowy. W Australii był on w tym roku najbardziej nasilony, ale powodem tego nie była mutacja H3N2.
Prof. Lewis zaleca przede wszystkim szczepienie się przeciwko grypie sezonowej, i to jak najszybciej. Jej zdaniem to może być szczególnie ważne w okresie grypowym 2025/26, mimo iż najnowsza szczepionka nie jest w pełni dopasowana do mutacji H3N2.
– Choćby częściowa ochrona jest lepsza niż żadna – przekonuje prof. Lewis. Zaznacza, iż dotyczy to szczególnie ludzi najbardziej narażonych na powikłania pogrypowe, czyli seniorów, osoby z obniżoną odpornością oraz chorobami przewlekłymi, takimi jak astma, cukrzyca i choroby serca. (PAP)
Zbigniew Wojtasiński, fot. pixabay.com
Data publikacji: 15.11.2025 r.








