Terapia światłem spolaryzowanym skuteczna w leczeniu owrzodzeń w zespole stopy cukrzycowej

termedia.pl 2 lat temu
Zdjęcie: 123RF


Powikłania owrzodzenia stopy cukrzycowej w zespole stopy cukrzycowej są najczęstszą przyczyną problemów chorych na cukrzycę.

Zespół saudyjsko-egipski postanowił przeprowadzić testy terapii wspomagającej Bioptron.

Jest to nowego typu terapia światłem spolaryzowanym, zaś samo badanie miało na celu określenie wpływu terapii światłem spolaryzowanym na gojenie i skład mikrobiologiczny w zespole stopy cukrzycowej.

Czterdziestu pacjentów z cukrzycą typu 2 z zespołem stopy cukrzycowej 1. lub 2. stopnia według skali Wagnera zostało losowo przydzielonych do jednej z dwóch grup: grupy terapii światłem, która otrzymywała terapię światłem Bioptron z użyciem lampy Bioptron przez 12 minut trzy razy w tygodniu oraz standardową pielęgnację rany, lub grupy kontrolnej, która otrzymała tylko standardowe leczenie ran. Obie terapie były prowadzone przez dwa miesiące.

Pole powierzchni rany, objętość i hodowle drobnoustrojów wrzodowych mierzono przed i po badaniu.

W trakcie terapii stwierdzono istotne zmniejszenie powierzchni owrzodzenia między grupami na korzyść grupy terapii światłem, ze względnym zmniejszeniem wielkości owrzodzenia o 51,44 proc. ą23,76 proc. w porównaniu z 24,5 proc. ą9,6 proc. w grupie kontrolnej.

Zaobserwowano także istotną różnicę między grupami w hodowlach drobnoustrojów – do końca 8. tygodnia liczba pacjentów z ujemnym posiewem owrzodzeń wynosiła 12 (60 proc.) w grupie terapii światłem w porównaniu z 3 (15 proc.) w grupie kontrolnej.

Jak stwierdzili badacze, terapia światłem spolaryzowanym Bioptron wydaje się skuteczną interwencją terapeutyczną w połączeniu ze standardową opieką w zmniejszaniu rozmiaru rany i zmniejszaniu mikroflory wrzodowej charakterystycznej dla zespołu stopy cukrzycowej. Widoczne jest zmniejszenie stopnia infekcji bakteryjnych wrzodów i przyspieszone gojenie wrzodów, choć badacze przyznają, iż konieczne są szerzej zakrojone testy tej terapii.

Opracowanie: Marek Meissner
Idź do oryginalnego materiału