Na północ od centrum Rybnika, tam gdzie dziś można pływać żaglówkami, przez setki lat tętniło życie przemysłowe. W miejscu zwanym Rybnicką Kuźnią już ponad pięć wieków temu funkcjonowała kuźnica żelaza dla całego regionu. Potem nadeszły czasy huty, szpitala psychiatrycznego, wojennej tragedii i niezwykłego kapłana, który trafił do Auschwitz.