Sztuczna inteligencja odciąży pracowników medycznych

mzdrowie.pl 9 miesięcy temu

System ochrony zdrowia na całym świecie walczy z brakami kadrowymi, a deficyt pracowników stanowi jedno z większych wyzwań sektora. W obliczu trudności, kluczem do obniżenia kosztów leczenia oraz zwiększenia dostępu do opieki zdrowotnej okażą się rozwiązania AI. Sztuczna inteligencja usprawni administrację, a w dalszej perspektywie zrewolucjonizuje diagnostykę medyczną – wynika z raportu przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte.

Opracowany przez Deloitte raport nakreśla obecną sytuację i perspektywy dla globalnej opieki zdrowotnej. Branża przechodzi okres bezprecedensowej transformacji, napędzanej postępem technologicznym, zmianami demograficznymi i zmieniającymi się potrzebami pacjentów. Według autorów badania do najistotniejszych zjawisk transformujących ochronę zdrowia zalicza się: rozwój sztucznej inteligencji, niedobór personelu medycznego oraz budowanie odporności na zmiany klimatyczne.

Kilka lat po wybuchu pandemii COVID-19 systemy ochrony zdrowia na całym świecie przez cały czas borykają się z jej skutkami. Potrzeba obniżenia kosztów i poprawy dostępu do opieki przy jednoczesnym zmaganiu się z niedoborem wykwalifikowanych pracowników zaowocowała intensyfikacją wdrożeń nowych technologii. W latach 2019-2022 inwestorzy private equity przeznaczyli 31,5 mld dolarów na sztuczną inteligencję w medycynie. Finansowanie venture capital, uważane za barometr inwestycji technologicznych w branży, osiągnęło rekordowy wynik 39,3 mld dol. w 2021 r. Choć w 2022 r. zaliczyło spadek o 30 proc. (do 27,5 mld dol.), to jest to wciąż wynik świadczący o stabilnym wzroście w perspektywie ostatnich lat.

Największą szansą powiązaną ze sztuczną inteligencją jest w tej chwili jej zastosowanie w usprawnianiu zadań administracyjnych i zmniejszaniu związanych z nimi wydatków. AI sprawdza się w tworzeniu dokumentacji, obsługiwaniu procesów przedoperacyjnych czy analizowaniu roszczeń ubezpieczeniowych. Technologia może też pomóc w przewidywaniu wyników pacjentów w oparciu o ich unikalne profile zdrowotne, zalecać metody leczenia, a także ostrzegać lekarzy o czynnikach ryzyka, takich jak alergie i przeciwskazane leki. Z kolei generatywna AI pozwala na analizowanie danych diagnostycznych z różnych źródeł, m. in. z elektronicznej dokumentacji medycznej i urządzeń monitorujących, noszonych przez pacjentów. Technologia ta będzie odgrywać istotną rolę we wczesnym wykrywaniu chorób, interpretowaniu wyników badań obrazowych i identyfikowaniu pacjentów wymagających najpilniejszego leczenia.

„Według naszych obserwacji tempo i zakres wdrażania sztucznej inteligencji w opiece zdrowotnej będzie w dużej mierze zależało od poziomu zaufania lekarzy i pacjentów. Priorytetem dla dostawców technologii powinno być zatem zapewnienie niezawodności AI, a zarazem dbałość o maksymalne bezpieczeństwo danych, przejrzystość ich zbierania oraz zabezpieczenie kwestii etycznych. Dla zwiększenia zaufania wśród pracowników ochrony zdrowia i pacjentów istotna okaże się też jawność zasad działania algorytmów” – mówi Andrzej Skasko z Deloitte Digital.

Kluczowym aspektem jest w tej chwili wprowadzenie jednolitych regulacji prawnych dotyczących zastosowania AI. Na tę potrzebę najszybciej zareagowała Unia Europejska. Komisja Europejska ustanowiła ramy regulacyjne dla sztucznej inteligencji w 2021 r., a ostateczne przepisy mogą zostać wdrożone już w 2024 r.

Walka z niedoborem pracowników

Przytoczone w raporcie badania wskazują, iż zapotrzebowanie na personel medyczny na świecie w 2030 r. ma wynosić 84 miliony miejsc pracy. To o niemal 30 proc. więcej niż w 2020 r. Światowa Organizacja Zdrowia przewiduje, iż do 2030 roku na całym świecie zabraknie 10 milionów pracowników ochrony zdrowia. Zaspokojenie tego popytu będzie wymagało przekształcenia modeli opieki, przeprojektowania miejsc pracy oraz zasad interakcji między pracodawcą a pracownikiem.

„Do kluczowych czynników wpływających na niedobory kadrowe zalicza się niezaprzeczalnie rosnący poziom wypalenia zawodowego wśród personelu medycznego. Lekarze z państw rozwiniętych zwracają uwagę na negatywne czynniki takie jak wysokość wynagrodzeń, natłok pracy administracyjnej i brak równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Jednocześnie niemal jedna czwarta europejskich pracowników opieki zdrowotnej twierdzi, iż problem wypalenia będzie jedynie narastał” – mówi Władysław Mizia, lider Konsultingu dla rynku medycznego w polskim oddziale Deloitte.

Starzejące się społeczeństwa europejskie będą wymagały milionów wykwalifikowanych pracowników opieki długoterminowej. Europejska Strategia w Dziedzinie Opieki przyjęta przez Komisję Europejską w 2022 r. po części określa cele w zakresie zaspokojenia tych potrzeb. Jednym z nich jest osiągnięcie wysokiej jakości, przystępnych cenowo i dostępnych usług opiekuńczych przy lepszym wynagrodzeniu i warunkach dla profesjonalnych opiekunów. Podwyżki wynagrodzeń bez wątpienia należą do najskuteczniejszych metod pozyskiwania i retencji pracowników. Na poziom zadowolenia personelu medycznego ma też pozytywnie wpłynąć sztuczna inteligencja, która odciąży lekarzy w zadaniach administracyjnych.

Według analizy Deloitte znaczący wpływ na ochronę zdrowia będą też miałoy zmiany klimatyczne oraz wywołane zmianą klimatu nasilenie problemów społecznych związanych z równością ekonomiczną, równością płci i sytuacją migracyjną. Tymczasem opieka zdrowotna przyczynia się do prawie 5 proc. globalnej emisji gazów cieplarnianych, a kraje G20 odpowiadają za ponad 75 proc. tej sumy. Raport wskazuje, iż strategia dekarbonizacji branży powinna obejmować 3 kategorie emisji: na poziomie obiektów, wytwarzaną podczas korzystania z energii zakupionej z sieci zewnętrznych oraz z łańcucha dostaw. Branża musi odpowiedzieć na takie problemy jak fakt, iż około 15 proc. wszystkich wytwarzanych odpadów medycznych to materiały niebezpieczne, które mogą być zakaźne, toksyczne lub radioaktywne. Intensyfikacja proekologicznych wysiłków to w związku z tym konieczność.

Idź do oryginalnego materiału