Współpraca szpitali ze startupami i studentami w opracowywaniu i wdrażaniu innowacji jest bardzo korzystna. Innowacyjne rozwiązania w szpitalach z definicji mają ułatwić pracę personelu medycznego i niemedycznego. W momencie ich wdrażania napotykany jest zwykle mniej lub bardziej nasilony opór., zwłaszcza, gdy wymagana jest kooperacja z młodymi osobami spoza medycyny. Opór pracowników ochrony zdrowia wobec nowych rozwiązań można pokonać poprzez wprowadzanie ich etapami, robiąc czasem krok w tył.
W czasie konferencji European Health Data and Innovation Summit dyskutowano o wykorzystywania danych medycznych i innowacyjnych technologii w budowaniu systemu ochrony zdrowia jutra. Jedna z sesji została poświęcona cyfryzacji i automatyzacji w szpitalach.
Doktor Tomasz Maciejewski, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka, rozpoczął dyskusję omawiając wnioski z raportów poświęconych wprowadzaniu innowacji w ochronie zdrowia. “Inteligentne” szpitale przyszłości powinny swoją działalność oprzeć na zbieranych wysokiej jakości danych, które będą dostępne dla wszystkich dostawców usług. “Zmiany napędzane technologią, wspierane przez rdzeń cyfrowy, mogą przekształcić strategie i operacje, zapewniając lepsze doświadczenie pacjentom i pracownikom służby zdrowia, a w rezultacie lepsze wyniki leczenia” – przypomniał wniosek płynący z ubiegłorocznego raportu Accenture. Dr Maciejewski zwrócił też uwagę, iż źle opracowane narzędzia cyfrowe wywołują niezadowolenie pracowników, pogłębiają problemy kadrowe i przynoszą dodatkowe koszty zamiast zysków. To właśnie czynnik ludzki powinien być najważniejszy w planowaniu i wdrażaniu innowacji. Wnioski z kolejnego przytaczanego raportu, Future Health Index 2024 wskazują na to, iż polscy menedżerowie systemu ochrony zdrowia są zainteresowani nowymi rozwiązaniami cyfrowymi choćby bardziej niż osoby na podobnych stanowiskach w kilku państwach UE. Młodzi lekarze zaczynają wybierać miejsca specjalizacji, pracy zawodowej, zwracając również uwagę na ten aspekt – “Jeżeli chcemy przyciągnąć młodą kadrę to obok kultury współpracy i autonomii zawodowej, istotna jest właśnie technologia cyfrowa”.
Dariusz Szplit, kierownik Działu Innowacji, Analityki i Wdrożeń Technologii Medycznych Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku zaprezentował innowacje wprowadzone w UCK. We współpracy ze startupami wdrożono tam szereg innowacyjnych rozwiązań w różnych obszarach funkcjonowania szpitala. “Uczymy się, jak korzystać z modeli językowych celem strukturalizacji informacji. Jest to adaptacyjny system inteligentnego przetwarzania mowy lekarzy wraz ze strukturalizacją wyników badań i wspomaganiem procesu terapeutycznego”- wyjaśniał Szplit wspominając o projekcie ADMEDVOICE, który jest realizowany we współpracy ze startupami i Politechniką Gdańską. Jak dodał – “Mamy ponad 80 godzin nagrań symulowanych akcji reanimacyjnych, co spowodowało, iż stworzyliśmy strukturę takiej akcji, opisaliśmy zupełnie nową formułę zapisu”. Dzięki temu możliwe jest m.in. tworzenie inteligentnych formularzy – “To nie o to chodzi, aby lekarz siedział przy komputerze, ale właśnie by móc go od niego odciągnąć, czyli dać mu uporządkowany, wspierający go interfejs”. Innowacyjne rozwiązania, zastosowane w gdańskim szpitalu – to m.in. wprowadzenie wynagrodzenia (z tytułu kontraktów) za wynik, w pełni zautomatyzowany proces badań od pobrania materiału przez wszystkie procesy laboratoryjne czy zegarki, pozwalające monitorować przemieszczanie się pacjentów w szpitalu.
Wioletta Śląska-Zyśk, dyrektor Warmińsko-Mazurskiego Centrum Chorób Płuc w Olsztynie opowiedziała o swojej współpracy z krakowskimi studentami Uniwersytetu Jagiellońskiego, tworzącymi systemu dla placówek medycznych pod kierunkiem dr inż. Janusza Sasaka – “Nasze roboty, którym scenariusze piszą studenci pod kierownictwem swojego profesora, zasysają z różnych źródeł informacje. Przez to pracą nie jest obciążonych 3 czy 4 pracowników, tylko robot potrafi te dane zagregować”. Doktor Janusz Sasak dodał – “Robot – w sensie oprogramowanie. Jest to oprogramowanie, które symuluje pracę człowieka na komputerze. My piszemy scenariusze. W 3 godziny mamy gotowe narzędzie, które potem pracuje przez 36 godzin, aby pobrać wszystkie dane. Pozwala to bardzo gwałtownie przygotować dane, kiedy mamy na to mało czasu”.
“Pracownicy mieli duży opór przed poznaniem systemu czy przekazaniem swojej wiedzy studentom, którzy pisali oprogramowanie” – powiedziała dyr. Śląska-Zyśk. Podkreśliła przy tym, iż dziś personel stał się otwarty i zaangażowany w tych kontaktach. Jej zdaniem nowe narzędzia cyfrowe okazują się przydatne również w badaniach naukowych, gdyż umożliwiają sprawne agregowanie danych z okresu choćby kilkunastu lat. Doktor Sasak podkreślał, iż jego zespołowi udało się zagregować dane, gromadzone w różnych formatach do 2013 roku. Taka kooperacja minimalizuje koszty ponoszone przez szpital, a równocześnie daje studentom możliwość budowania doświadczenia zawodowego.
Profesor Paweł Ptaszyński, dyrektor ds. medyczno-organizacyjnych Centralnego Szpitala Klinicznego UM w Łodzi zgodził się, iż innowacje są trudne do wdrażania. Aby pokonać opór, należy zmiany wprowadzać etapami, a czasami zrobić krok w tył. Dlatego też pełna cyfryzacja CSK, czyli odejście od papieru, była wprowadzana stopniowo, poczynając od poradni w obrębie szpitala. “Najważniejsza jest grupa młodych pracowników, bo to oni będą budować w przyszłości system i to ich trzeba przekonać, aby coś pchnąć do przodu” – ocenił prof. Ptaszyński, podkreślając znaczenie współpracy ze startupami oraz studentami. I dodał, iż konieczne są szkolenia osób używających nowych narzędzi cyfrowych dotyczące cyberbezpieczeństwa. Zwrócił również uwagę na jeszcze jeden aspekt innowacji, a mianowicie dzielenie się wiedzą i wykorzystywanie już dostępnych rozwiązań – “Nie wyważać drzwi, które być może są już wyważone”.