"Syn powiedział, iż nie ma już siły żyć". Ekspert: rodzice dzwonią o trzy lata za późno

wdi24.pl 1 dzień temu

"Syn ma 16 lat. To świetny, zaradny dzieciak. Wesoły, otwarty, zawsze miał mnóstwo kolegów. I on nagle przyszedł do mnie, rozpłakał się, po czym powiedział, iż już dłużej nie da rady i musi sobie odebrać życie". To tylko jedna z wielu relacji, jakie słyszą pracownicy Instytutu Zdrowia Mentalnego (IZM) od rodziców przeżywających trudności w związku z kryzysem psychicznym dzieci. Ich wspólny mianownik? — Dzwonią o trzy lata za późno — mówi w rozmowie z Medonetem Tomasz Prosiński, założyciel IZM, który prowadzi terapie dla dzieci i młodzieży. Kryzys psychiczny wśród nastolatków staje się coraz bardziej widoczny. Rodzice, zszokowani i zrozpaczeni, zgłaszają się po pomoc, gdy ich dzieci znajdują się już w głębokim kryzysie. Tomasz Prosiński, założyciel Instytutu Zdrowia Mentalnego, alarmuje, iż najczęściej dzwonią o trzy lata za późno. Instytut codziennie odbiera setki telefonów od rodziców, którzy potrzebują wsparcia "na już". Niestety, w Polsce dostęp do terapii dzieci i młodzieży "na już" jest bardzo ograniczony. Z danych wynika, iż choć liczba samobójstw wśród młodzieży spada, liczba prób samobójczych wzrasta. W ciągu ostatnich lat przyrost prób samobójczych wśród dzieci był ponadtrzykrotny. Eksperci podkreślają, iż próby samobójcze często są kulminacyjnym momentem długotrwałych zaburzeń psychicznych. UNICEF informuje, iż w Polsce u połowy dzieci zaburzenia psychiczne pojawiają się już przed 14. rokiem życia. To okres dojrzewania, pełen zmian psychofizycznych, który może zachwiać poc

Idź do oryginalnego materiału