Światowy Dzień Zdrowia Układu Pokarmowego – 29.05.2023

stomalife.pl 1 rok temu

Porozmawiajmy o zdrowiu. To idealny moment. Dziś wszak obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia Układu Pokarmowego.
Corocznym gospodarzem tego wydarzenia jest Światowa Organizacja Gastroenterologii. W tym dniu szczególnie mocno akcentuje się fakt, jak ściśle zdrowie fizycznie sprzężone jest ze zdrowiem psychicznym i jak bardzo to ostatnie zależy od zdrowych jelit.

Zatem – porozmawiajmy dziś o zdrowiu, ze szczególnym naciskiem na zdrowe jelita.

Z czym kojarzy się układ pokarmowy? Znakomitej większości z nas – tylko i li z trawieniem. Wielu z nas w sposób dość ogólnikowy redukuje funkcję układu pokarmowego do, w zasadzie, trzech funkcji: zjedzenia, strawienia i wydalenia tego, czego organizm nie potrzebuje.
To uogólnienie. Duże i krzywdzące.
Warto więc dziś powiedzieć o ważnych rzeczach, jakie są udziałem tego układu. O rzeczach, wpływających na nasze być albo nie być, nie tylko fizyczne, także psychiczne. To nie wiedza bezużyteczna, ale fakty, których znajomość i przestrzeganie pomaga zachować zdrowie fizyczne i psychiczne.

O szerzenie tej potrzebnej w życiu codziennym wiedzy mocno apelują gastroenterolodzy, zwłaszcza, iż choroby układu pokarmowego zaliczają się do grona najczęstszych jednostek chorobowych.
Oto garść faktów, które gdy się je zrozumie i wdroży w życie pomogą nam przeżyć je bez ciężkich chorób, operacji, dramatycznych decyzji i czasami, smutnych pożegnań.
Już sami stomicy często są beneficjentami braku wiedzy w temacie dbania o zdrowie układu pokarmowego, zwłaszcza jelit. Zła dieta, pośpiech i stres to przepis na zniszczenie równowagi i przymierza, jakie panuje w naszych organizmach. Skutki bywają nieodwracalne.
Warto więc zrozumieć zależność i współpracę pomiędzy układem pokarmowym a głową, jaka panuje w zdrowym organizmie.

Usystematyzujmy zatem, to, co powtarzają gastroenterolodzy, nie tylko w Światowym Dniu Zdrowia Układu Pokarmowego.

Dobrze funkcjonujący układ pokarmowy to zdrowy układ pokarmowy. Rozkłada cząstki pokarmowe na tak maleńkie, by organizm był w stanie je wchłonąć i zamienić na energię, wzrost i odbudowę komórek. Umożliwia też wzbogacanie organizmu w witaminy, minerały i wodę.
Wyobraźmy sobie, iż układ pokarmowy nie robi tego. Po prostu. Zachorował i nie pełni już tej ważnej funkcji. Idąc tokiem myślenia ogólnikowego przez cały czas jemy, trawimy i wydalamy. Nie wchłania się jednak nic, mamy biegunki, albo zaparcia, albo naprzemiennie, krwawimy z układu pokarmowego, mamy zgagę, nie przybieramy na wadze, włosy, skóra, paznokcie są w opłakanym stanie, w ustach afty, w klatce piersiowej kołatanie, zadyszka po 3 schodku i chroniczny brak sił. Na wszystko… Do tego bezsenność, negatywne myśli, brak chęci do życia.
Za wiele tych rzeczy odpowiadają nasze jelita. W ścianach jelit znajduje się około 500 milionów neuronów. To one dbają o równowagę psychiczną, pomagają zmniejszyć stres i poradzić sobie z niepokojem, lękiem, przywracając harmonię w organizmie.
Coraz częściej i głośniej mówi się, iż jelita są naszym drugim mózgiem. Tak, właśnie jelita, choć dla większości to raczej mało elegancki narząd kojarzący się raczej toaletowo. Tymczasem rola jelit jest nie do przecenienia i warto o niej wiedzieć więcej niż tylko to, iż uczestniczą w procesie wydalania niepotrzebnych w organizmie resztek.
Z uwagi na fakt ścisłego połączenia głowy i jelit, kiedy te ostatnie funkcjonują źle, źle funkcjonuje też głowa. Dlatego właśnie ból brzucha lub jelit może być zarówno przyczyną jak i skutkiem stresu, strachu, poczucia niepokoju bądź samej depresji.
Warto tu podkreślić, iż to właśnie w jelitach wytwarzany jest hormon szczęścia – serotonina. Wpływa ona na poziom równowagi psychicznej. Jej zbyt mała ilość przyczynia się w dużej mierze do powstawania stanów lękowych, niepokoju, braku chęci życia i samej depresji.
Przyjmuje się, iż aż około 90% serotoniny powstaje w zdrowych jelitach, nie w głowie. Dlatego tak niesamowicie ważne jest to, co się do nich dostaje, a uściślając, co znajduje się w naszej diecie.

Obserwacje poparte licznymi badaniami wykazują, iż zmiana diety, tak, by była ona bogata w składniki odżywcze w stosunkowo niedługim czasie wpływa korzystnie na walkę z zaburzeniami i rozstrojem układu nerwowego z uwzględnieniem wszelkich nadpobudliwości i autyzmu. Dodatkowo adekwatna mikrobiota jelit działa jak balsam na emocje. Pobudza te dobre, redukując negatywne. Bakterie probiotyczne wytwarzają szereg neuro-aktywnych związków, których wpływ na redukcję stresu czy niepokoju, jest nie do przecenienia.

Było już o serotoninie i fakcie, iż około 90% jej zasobów powstaje w jelitach. Warto wspomnieć jeszcze o jednej ważnej wartości liczonej w procentach, a mianowicie 70% wszystkich komórek układu odpornościowego znajduje się w tkance limfatycznej, która wchodzi w skład układu pokarmowego.
Zatem, zaniedbaniami i grzeszkami popełnionymi względem naszego największego przyjaciela – własnego organizmu przekreślamy także szansę na to, iż nasz system odpornościowy będzie walczył z zagrożeniem, kiedy zapadniemy na jakąś chorobę. Prawdopodobnie nie będzie tego robić. A już na pewno nie w pełnym wymiarze, jeżeli go nadwątlimy lub zniszczymy.

Tak więc powiedzenie: „jesteś tym, co jesz” w zasadzie powinno wyczerpać temat. Niestety tak nie jest. My ludzie, z reguły jesteśmy odporni na wiedzę o tym, iż nie jesteśmy niezniszczalni. Złe rzeczy przydarzają się innym, nie nam. My jeszcze mamy czas, jeszcze tylko ten projekt, jeszcze tylko do matury, jeszcze tylko ta sprawa, a potem już zacznę dbać…

Żyjemy w pędzie, pośpiechu jemy, najczęściej gdzieś około południa, rano wystarczyć musi kawa, bo nie ma czasu w zrobienie i zjedzenie śniadania. Na obiad często też brak czasu, wtedy z pomocą przychodzi trzeci batonik, lub fast food i kolejna kawa. Potem powrót do domu, godziny nad przyniesionymi z pracy dokumentami, albo nad matematyką z dzieckiem, podjadanie byle czego i krótki niespokojny sen, przerwany budzikiem o 6 rano.

Czym zatem jesteśmy, patrząc na ten często występujący schemat? Przyszłymi pacjentami, zwłaszcza oddziałów gastroenterologicznych, choć i psychiatria, diabetologia i kardiologia też nie cierpią na nadmiar wolnych łóżek.

Zwłaszcza dziś w Światowym Dniu Zdrowia Układu Pokarmowego spróbujmy przyjąć do wiadomości, iż choroby układu pokarmowego zbierają coraz większe żniwo.
A wachlarz możliwości jest spory. Wymieniając tylko część schorzeń mamy tu do czynienia:
od choroby refluksowej przełyku, przez kamicę żółciową, chorobę wrzodową żołądka i dwunastnicy, chorobę Leśniowskiego-Crohna, wrzodziejące zapalenie jelita grubego aż do nowotworów.
Wiele z tych chorób kończy się dramatycznymi decyzjami; operacja, resekcja, może wyłonienie stomii, może chemioterapia, a może, gdy i na to za późno, tylko leki zmniejszające ból i pozwalające godnie odejść.

To są prawdziwe efekty lekceważenia układu pokarmowego. Należy tu podkreślić, iż stomia, która często bywa skutkiem długotrwałej choroby jelit, nie jest karą i nie jest powodem do wstydu. To symbol walki lub pokonania choroby. Jednak patrząc, jak wiele osób z faktem jej posiadania nie radzi sobie psychicznie, może tym bardziej warto zastanowić się, co zrobić, by uniknąć konieczności podejmowania decyzji o jej wyłonieniu.

Naprawdę nie trzeba wiele. Choć w świecie jaki sobie stworzyliśmy to i tak nadludzki wysiłek. Systematyka i dbanie o własny organizm przez wdrożenie trzech, tylko trzech punktów mogłoby zdziałać cuda, gdybyśmy tylko nie odkładali tego na nieokreślone „później”.
Co to za punkty?
– zdrowy sen
– zdrowy ruch
– zdrowa dieta

Sen jest nie do przecenienia. Podobnie spacer z psem, wyjście w góry, rowerowa trasa do pobliskiego parku i z powrotem choć raz w tygodniu, zdecydowanie poprawi nasze szanse w utrzymaniu dobrostanu w organizmie.
Warto też postawić na zdrowe, pełnowartościowe posiłki. Dzień zacząć od śniadanie, nie od kawy. Pełnoziarniste pieczywo, warzywa, jakościowy nabiał, to idealny, zdrowy start w nowy dzień.
Warto zamienić też chipsy i słodkie gazowane napoje na świeżo wyciskane soki, smoothie, kefiry i własnej roboty koktajle. Zdrowe jelita zdecydowanie podziękują nam za porcję witamin w postaci owoców, jakościowe zupy kremy i chude mięso zamiast karkówki z grilla.

Dbanie o równowagę w organizmie warto zacząć od zmiany menu. W pierwszej chwili 90% czytających ten artykuł prawdopodobnie powie – nie ma szans, iż nie mam na to czasu.

Zamknijcie w takim razie oczy i wyobraźcie sobie – wyobraź sobie, drogi Czytelniku, Czytelniczko…

Szpital, w którym leżysz chyba setny już raz, podpięty / podpięta do kroplówek. Jedna wlewa w Twoje żyły krew anonimowego ludzkiego anioła, inna uzupełnia wypłukane do cna mikroelementy, natomiast wkłucie centralne umożliwia podawanie wprost do żyły głównej, specjalnie przygotowanej mieszanki odżywczej odbarczającej umęczone jelita.
Nie masz sił wstać. Kolejny raz zbrudziłeś / zbrudziłaś łóżko, pielęgniarki coraz wyraźniej sugerują skorzystanie z pieluchomajtek. Ale jak to?? Przecież masz 28, 35, 42, 58 lat… To nie czas na pieluchy, Z resztą, na to nigdy nie będzie adekwatnego, dobrego czasu.
Nie pamiętasz już jak wygląda normalne życie. Nie masz sił na pracę, z resztą warunków też, bo anemia i chore jelita zabrały ci tę możliwość. Kawy też nie możesz już pić, choć to już nie ma znaczenia, bo i bez niej, prawie nie sypiasz, ponieważ bolą Cię chyba wszystkie stawy w organizmie, a kiedy uda ci się zdrzemnąć, budzi cię silna potrzeba wyjścia, w zasadzie wybiegnięcia do toalety. Czy tym razem zdążysz? Czas pokaże. Może przewrócisz się tuż przed drzwiami, może wstając z toalety, a może tym razem uda się bez efektów specjalnych?…
Upodlony we własnej głowie, bezbronny / bezbronna, bezradny / bezradna i zależny od innych zamykasz się w domu i we własnej głowie. Czasami pomoże stomia, czasami, nie pomoże już nic…
I pomyśleć, iż jeszcze rok temu miałeś / miałaś tak wiele czasu, choć wydawało ci się, iż nie masz go wcale…

Czy naprawdę, warto ryzykować dla rzeczy, które ważne są tylko wtedy, gdy mamy siły i zdrowie, a które absolutnie tracą znaczenie, gdy tego ostatniego brak?
Takie pytanie wybrzmiewa w głowie wielu ludzi, którzy chcieliby cofnąć czas, zwłaszcza dziś, w Światowym Dniu Zdrowia Układu Pokarmowego.

Z okazji Światowego Dnia Zdrowia Układu Pokarmowego życzmy sobie nawzajem zdrowia, dobrych wyborów, więcej czasu i więcej miłości – do własnego organizmu. Odwdzięczy nam się piękniej niż możemy sobie to wyobrazić. Pomoże zrealizować to, o co zabiegamy i o czym marzymy. Może więc warto rozłożyć to w czasie, by w ogóle mogło się spełnić w stu procentach tak, jak sobie to wizualizujemy?

Tekst i zdjęcia Izabela Janaczek
29.05.2023

Idź do oryginalnego materiału