Na posiedzenie sejmowej komisji, podczas którego pracowano nad rządowym projektem ustawy o świadczeniu wspierającym niepełnosprawnych, nie wpuszczono osób najbardziej nim zainteresowanych. – Straż marszałkowska wręczyła nam pismo informujące, iż jesteśmy „persona non grata”, iż „mając na względzie zachowanie spokoju i porządku oraz zapewnienie bezpieczeństwa Sejmu i Senatu odmawiam wydania karty wstępu ze względu na udział w nielegalnym proteście na terenie Kancelarii Sejmu”. To zwykły skandal – mówi Super Nowościom Andrzej Sucholewski, 40-letni niepełnosprawny w stopniu znacznym, który w walce o godne życie ludzi takich jak on, spędził trzy tygodnie (od 6 do 24 marca br.), koczując na korytarzu sejmowym. – Rządowy projekt tak naprawdę zabiera stare świadczenie pielęgnacyjne – dodaje.
Według rządu świadczenie ma wynieść maksymalnie 3176,88 zł. Skorzystać z tego rozwiązania będą mogły osoby z niepełnosprawnościami, bez względu na wiek i osiągany dochód. Wsparcie będzie przysługiwać niezależnie od innych form wsparcia – osoby, które mają prawo do renty socjalnej, przez cały czas będą mogły ją pobierać. Co więcej, opiekunowie osób z niepełnosprawnością będą mogli dorabiać do świadczenia pielęgnacyjnego. – Świadczenie, które wprowadzamy, jest przede wszystkim upodmiotowieniem osoby z niepełnosprawnością, ale jest także zapewnieniem tym, którzy dotychczas sprawowali nad nimi opiekę, możliwości niezależnego życia, często powrotu na rynek pracy – powiedział Paweł Wdówik, wiceminister rodziny i polityki społecznej i pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.
Projekt rządowy zakłada wprowadzanie nowych rozwiązań etapami
Kwota świadczenia będzie powiązana z wysokością renty socjalnej, która w 2023 r. wynosi 1588,44 zł. Wsparcie będzie przysługiwać w wysokości od 50 proc. do 200 proc. renty socjalnej: I etap – od 1 stycznia 2024 r. – świadczenie będzie dostępne dla osób z niepełnosprawnościami z najwyższym poziomem potrzeby wsparcia i będzie przysługiwać w wysokości 200 proc. renty socjalnej. II etap – od 1 stycznia 2025 r. – świadczenie będzie dostępne także dla osób z niepełnosprawnościami ze średnim poziomem potrzeby wsparcia i będzie przysługiwać w wysokości 100 proc. renty socjalnej. III – ostatni etap – od 1 stycznia 2026 r. – świadczenie wspierające będzie dostępne także dla osób z niepełnosprawnościami z kolejnym poziomem potrzeby wsparcia i będzie przysługiwać w wysokości 50 proc. renty socjalnej.
Niepełnosprawni chcą własnego projektu
– Ten projekt tak naprawdę zabiera świadczenie pielęgnacyjne. Kto będzie chciał dorabiać do świadczenia będzie musiał wysłać swoje dziecko na komisję orzeczniczą do ZUS, tam będzie skala niesamodzielności. jeżeli ktoś w skali niesamodzielności dostanie powyżej 90 punktów na 100 to dostanie podwójną rentę socjalną. jeżeli ktoś dostanie mniej niż 70 punktów, to nie dostanie żadnego nowego świadczenia, a może jednocześnie mieć zmieniony stopień niepełnosprawności, np. ze znacznego na umiarkowany. Można też nie stanąć na komisję wtedy do świadczenia pielęgnacyjnego będzie mógł dorobić do 20 tys. zł rocznie brutto i osoba niepełnosprawna dalej będzie żyła w nędzy – mówi Andrzej Sucholewski. – w tej chwili rentę socjalną pobiera 291 tys. ludzi, a Pan Minister Wdówik w każdym wywiadzie powtarza, iż chciałby żeby dodatkowe wsparcie dostało maksymalnie 50 tys. ludzi. To o czymś świadczy. To projekt, który ma wygasić świadczenie pielęgnacyjne, a nie dać dodatkowego wsparcia niepełnosprawnym i nadaje się tylko do kosza.
Andrzej Sucholewski podkreśla, iż wraz z poseł Ewą Hartwich i grupą Osób Niepełnosprawnych przygotowali projekt obywatelski, który podnosi rentę socjalną do kwoty najniższej krajowej dla WSZYSTKICH osób, które ją pobierają, bez żadnych podziałów i skal, ale Rząd nie chce go uchwalić.
Anna Moraniec