– Ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego w części usatysfakcjonowała personel, dzięki czemu nie ma protestów medyków. To jednak może się gwałtownie zmienić, jeżeli przestanie obowiązywać – ocenił Sebastian Goncerz z Porozumienia Rezydentów, zapowiadając, iż jeżeli tak się wydarzy, to stanie na czele manifestacji.
31 lipca członkowie Trójstronnego Zespołu do spraw Ochrony Zdrowia i przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia (minister Jolanta Sobierańska-Grenda i wiceminister Jerzy Szafranowicz) dyskutowali o zarobkach w ochronie zdrowia, między innymi o ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego w podmiotach leczniczych.
Czy przepisy powinny przez cały czas obowiązywać?
Minister zdrowia, która pojawiła się na posiedzeniu na kilka minut, poinformowała, iż konieczne są analizy.
Więcej o konkretnych decyzjach dowiemy się po kolejnym spotkaniu, które odbędzie się wkrótce.
Urzędnicy się zastanawiają...
Co stałoby się, gdyby rządzący zdecydowali się na to, aby ustawa przestała obowiązywać?
O to spytaliśmy Sebastiana Goncerza, przewodniczącego Porozumienia Rezydentów.
Stwierdził, iż medycy oczekują konkretnych informacji od decydentów, jakie są plany.
– Nie wiemy, czy spodziewać się likwidacji ustawy, czy jej modyfikacji. Spodziewamy się jednak zmian – powiedział Sebastian Goncerz.
Ekspert podkreślił, iż przepisy są ważne i potrzebne, w szczególności dla prezentowanej przez niego grupy zawodowej młodych lekarzy.
– Ta ustawa w części usatysfakcjonowała personel, dzięki czemu nie ma protestów medyków. To jednak może się gwałtownie zmienić, jeżeli przestanie obowiązywać – ocenił, zapowiadając, iż jeżeli tak się wydarzy, to stanie na czele manifestacji.