Chrusty (inaczej faworki) to obok pączków sztandarowy przysmak kojarzony z karnawałem i Tłustym Czwartkiem. Chrust lany to szybka alternatywa dla tych tradycyjnych słodkości, które wymagają więcej czasu i umiejętności w przygotowaniu. Chrust lany przede wszystkim robi się bardzo szybko. Ze zrobieniem ciasta, usmażeniem i odsączeniem z tłuszczu zajmie to niespełna pół godziny! Chruściki z naszego przepisu są delikatnie chrupiące i mięciutkie w środku.
Co to jest chrust lany?
Nazwa wzięła się od sposobu smażenia. Gotowe ciasto leje się na rozgrzany tłuszcz, tworząc ślimaczki lub inne dowolne kształty. Chrust lany smaży się dokładnie tak, jak pączki. Możesz wykorzystać do tego np. olej rzepakowy (jak w naszym przepisie), ale może to być także smalec. Tłuszcz powinien mieć temperaturę 170-180 stopni Celsjusza.
Jak wylewać ciasto na tłuszcz?
Ciasto najprościej przełożyć do rękawa cukierniczego i użyć tylki z okrągłą dziurką. Im grubsza dziurka (najlepiej o średnicy ok. 1 cm), tym bardziej puszysty będzie chrust. Ale tu nie ma jednej reguły – jedni lubią grubszy i puszysty chrust lany, drudzy kochają cienki i chrupiący. Do wersji bardziej chrupiącej wybierz po prostu tylkę z mniejszą dziurką.
Czy rękaw cukierniczy jest niezbędny, żeby zrobić chrust lany? Ułatwia sprawę, ale nie jest to jedyny sposób. Ciasto możesz włożyć do worka foliowego i wyciąć na jego końcu dziurkę, albo przełożyć do plastikowej butelki ze zrobioną dziurką w nakrętce.
Jak podawać chrust lany?
Chrust lany najlepiej smakuje podawany od razu, lekko ciepły, posypany mocno cukrem pudrem (samo ciasto nie jest bardzo słodkie, zbyt duża ilość cukru powodowałaby przypalanie się chruścików). Z podanego przepisu wychodzi ok. 12-15 puszystych chruścików.