Socjalizm, przywileje i ustawa podwyżkowa ►

termedia.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: Forum Ekonomiczne w Karpaczu


– Ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego to nie jest centralna regulacja wynagrodzeń, ale ustalenie minimum, jakie powinny być wynagrodzenia. To nie nadmierna regulacja i socjalizm, ale ogromnie istotne przepisy dla grup nieuprzywilejowanych, na przykład rezydentów – skomentował Sebastian Goncerz z Porozumienia Rezydentów.



Andrzej Sośnierz

Ostatnio sporo mówi się o ustawie o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych – między innymi o tym rozmawialiśmy z Andrzejem Sośnierzem, posłem koła Polskie Sprawy, byłym prezesem Narodowego Funduszu Zdrowia, który przygotowuje zdrowotny program zmian dla Konfederacji.

– Był taki krótki czas, tuż po wprowadzeniu systemu kas chorych, kiedy zniknęły wszystkie centralne regulacje dotyczące wynagrodzeń. I co się stało? Nic. Tabele wynagrodzeń tworzyli kierownicy placówek w porozumieniu z zakładowymi związkami i wszystko było w porządku – mówił w wywiadzie „Chcę wywrócić zdrowotny stolik”.

– Państwo reguluje płace w administracji państwowej i w służbach państwowych – to zrozumiałe. Dlaczego jednak reguluje je w ochronie zdrowia, gdzie osoby zatrudnione są pracownikami placówki medycznej? To nie służba państwowa. W czasach kas chorych zniknęły siatki płac. I świat się nie zawalił. Niestety, słabi politycy dali się namówić do powrotu do centralnej regulacji płac i w ten sposób sami założyli sobie pętlę na szyję – stwierdził Sośnierz, podkreślając, iż jest przeciwny centralnym regulacjom płacowym.

– Zarządzający placówkami medycznymi powinni płacić pracownikom tyle, na ile ich stać, a nie tyle, ile ktoś im każe płacić – kiedy tak się dzieje, to często zmierzamy do bankructwa, a równocześnie płacimy tak samo leniom, jak i osobom pracowitym – stwierdził, sugerując, iż to socjalizm.

Sebastian Goncerz

O odniesienie się do wypowiedzi Andrzeja Sośnierza (i sugestii, iż ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych nie powinna obowiązywać) poprosiliśmy Sebastiana Goncerza z Porozumienia Rezydentów.

– To nie jest centralna regulacja wynagrodzeń, ale ustalenie minimum, jakie powinny być wynagrodzenia. Nie jest to nadmierna regulacja i socjalizm, ale ogromnie istotne przepisy dla grup nieuprzywilejowanych, na przykład rezydentów, którzy jako lekarze w trakcie specjalizacji są w trudnej pozycji negocjacyjnej – skomentował.

Rozmowa z ekspertem – nagrana podczas XXXIV Forum Ekonomicznego w Karpaczu – do obejrzenia poniżej.

Idź do oryginalnego materiału