Słynna ginekolożka z Oleśnicy bez pracy. Poruszenie w kraju po decyzji szpitala

natemat.pl 2 godzin temu
Polska usłyszała o niej wiosną 2025 roku za sprawą interwencji Grzegorza Brauna, który przybył do Oleśnicy zaalarmowany aborcją w 36. tygodniu ciąży. Dr Gizela Jagielska stała się wtedy wrogiem prawicy i katolickiego świata. Teraz szpital, w którym pracowała od 10 lat, pożegnał się z ginekolożką. Pojawił się też komunikat prokuratury w jej sprawie. W sieci lawina reakcji.


Dr Gizela Jagielska sama poinformowała, iż odchodzi ze szpitala Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy. Szpital nie przedłużył z nia kontraktu.

– Po 10 latach budowania od zera oddziału położniczego w Oleśnicy nie spotkacie mnie już w nim. Nie jest to moja decyzja, bo gdyby była moja, to kontynuowałabym to, co robię. Niedługo powiem wam, gdzie będziecie mnie mogli zobaczyć w przyszłym roku – mówi nagraniu zamieszczonym na profilu Babkibabkom na Facebooku.

Lekarka nie szczędziła gorzkich słów. Dziękując wszystkim, którzy z nią pracowali, powiedziała też:


– A tym, którzy sprawili, iż muszę stamtąd odejść, życzę powodzenia w zarządzaniu samemu/samej oddziałem, który nie został przez was stworzony. Czy jestem zawiedziona? Tak, trochę tak. Natomiast, jak to zawsze bywa, mierzę wszystkich swoją miarą i nie miałam świadomości, iż można mieć tyle tupetu i posunąć się do takich rzeczy, ale jak widać – pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz okazało się, iż jestem naiwna.



Ze szpitalem żegna się nie tylko ona, ale również jej mąż – dr Łukasz Jagielski. Oboje od lat kojarzeni przez pacjentki z całego kraju z oddziałem położniczym w tej placówce.

Interwencja Brauna w Oleśnicy. O dr Jagielskiej zrobiło się głośno


Dr Gizela Jagielska to ceniona ginekolożka i położniczka, przez lata wicedyrektorka szpitala w Oleśnicy. Na ustach całej Polski znalazła się w kwietniu 2025 roku, po publikacji "Gazety Wyborczej", która opisała przypadek legalnej aborcji przeprowadzonej przez nią u pani Anity w 36 tygodniu ciąży (płód miał ciężką postać wrodzonej łamliwości kości).

Do szpitala wtargnął wtedy Grzegorz Braun. Chciał dokonać "obywatelskiego zatrzymania" lekarki.

– Jestem zamknięta w sekretariacie. Rozmawiam z panią i nie mogę stąd wyjść, bo pan Braun stoi w drzwiach i blokuje wyjścia. Nie jestem w stanie wykonywać swoich obowiązków lekarskich – relacjonowała wtedy w rozmowie z naTemat.

Sprawą wykonanej przez nią aborcji żyła cała Polska. – Czytam o sobie, iż jestem mordercą seryjnym. Że jestem z piekła rodem. Doktorem Mengele. Życzą mi chorób nowotworowych. Można by tu wymienić całą litanię – mówiła nam Jagielska.

Skrajne reakcje po decyzji szpitala w Oleśnicy.

Teraz, po decyzji szpitala w Oleśnicy na Dolnym Śląsku, wśród przeciwników ginekolożki i aborcji aż gotuje się od emocji.

"Powinna dostać wyrok i dożywotni zakaz wykonywania zawodu", "Nareszcie", "Piękna informacja", "Straszne, żeby kobieta mordowała dzieci zamiast dawać im życie" – to tylko kilka łagodniejszych komentarzy.

Ale innych w skrajnie odmiennych tonie też jest zalew. Na przykład na profilu wrocławskiej "Wyborczej" ponad 6 tys. komentarzy.

"Pani doktor, dziękujemy za niezłomną postawę w walce o zdrowie matki i skrócenie potwornego cierpienia dziecku", "Wielka szkoda", "Strzał w kolano ze strony szpitala. To właśnie do nich przyjeżdżały kobiety", "Szkoda, iż polityka weszła tam, gdzie nie powinno jej być", "Szkoda kobiet, dla których to była ostatnia deska ratunku" – piszą komentujący.

O dr Jagielskiej: "Bardzo dobry chirurg z wielką empatią i szacunkiem do pacjentek".

Sam szpital też już zabrał głos.

"W związku z kończącymi się z dniem 31.12.2025 r. umowami niektórych lekarzy wykonujących świadczenia medyczne na oddziale ginekologiczno-położniczym (w tym lek. Gizeli Jagielskiej) przeprowadzony został konkurs ofert, w oparciu o art. 26 ustawy z dnia 15.04.2011 r. o działalności leczniczej" – czytamy w oświadczeniu, które otrzymał "Fakt". Wybrano najkorzystniejszą.

Prokuratura umorzyła śledztwo ws. przerwania ciąży


Co ciekawe, 10 grudnia – dzień po decyzji szpitala o zakończeniu współpracy z lekarką – pojawiła się informacja, iż prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie przeprowadzenia aborcji z naruszeniem prawa przez dr Gizelę Jagielską.

Jak czytamy w TVN24, według prokuratury przerwanie ciąży przez lekarkę 29 października 2024 r. w Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy oraz inne jej działania związane z tą procedurą nie miały "znamion czynu zabronionego".

Idź do oryginalnego materiału