Turnus w sanatorium finansowany przez NFZ powinien być wykorzystany do końca. Oczywiście kuracjusz może wyjechać do domu w dowolnej chwili, ale takie zachowanie wiąże się z finansowymi konsekwencjami. Uzdrowiska najczęściej mają zapis w regulaminie, iż jeżeli NFZ nie zwróci środków za pobyt, do zapłaty zobowiązani są pacjenci. Czy takie działanie jest zgodne z prawem?
REKLAMA
Zobacz wideo Polacy mają problem z lekomanią? [SONDA]
Czy można wyjechać z sanatorium przed końcem turnusu? "Za puste miejsca nikt nie płaci"
Sytuacja nie dotyczy osób, które zostały "odesłane" do domu przez lekarza, który sprawuje opiekę nad pacjentem w uzdrowisku. Może on uznać, iż pacjent nie wymaga dalszego leczenia i ma prawo zdecydować o skróceniu pobytu. Wówczas wyjazd z uzdrowiska nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi opłatami.
Nie przegap: Pokazał zdjęcia syna. Internauci od razu to wyłapali. "Kawałek Ani zawsze obok"
pieniądze (zdj. ilustracyjne) pixabay/Arcaion
Kwestie zwrotu pieniędzy nie są regulowane przez ustawy, ale poprzez zapisy regulaminowe. Wcześniejszy wyjazd jest więc naruszeniem zawartej umowy, a uzdrowiska mają prawo domagać się zwrotu kosztów od kuracjusza, który samodzielnie zdecydował na skrócenie pobytu, ponieważ nie otrzymają wówczas pieniędzy od NFZ. - Sanatoria bronią się przed dowolnym skracaniem turnusów, bo za puste miejsca nikt nie płaci - powiedział dr n. med. Waldemar Krupa, prezes Izby Gospodarczej Uzdrowiska Polskie cytowany przez prawo.pl.
Kiedy można skrócić pobyt w sanatorium? Zanim wyjedziesz, sprawdź regulamin
Pacjent ma jednak prawo skrócić pobyt w "wyjątkowych przypadkach". Takie sytuacje są określane szczegółowo w regulaminie konkretnego sanatorium, Może to być np. śmierć w rodzinie, nagła choroba członka rodziny lub zdarzenie losowe, na które pacjent nie miał wpływu (np. wypadek). jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.