Na pierwszy rzut oka może się wydawać, iż sposób chodzenia z dłońmi splecionymi za plecami to jedynie nawyk. W rzeczywistości ta prosta postawa ma konkretne korzyści zdrowotne, które pomagają seniorom zachować równowagę i lepszą kondycję. Co więcej, taki gest niesie ze sobą również pozytywne skutki dla samopoczucia oraz pewności siebie.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak mieszkają seniorzy w DPS-ie? Kwaśniewska zrobiła im metamorfozę
Trzymanie rąk za plecami. Co na ten temat mówi psychologia?
Postawa polegająca na trzymaniu rąk za plecami sygnalizuje dominację. Gdy się nad tym zastanowisz, z pewnością przypomnisz sobie, iż to charakterystyczny sposób poruszania się nauczycieli, gdy przechadzali się po klasie i pilnowali uczniów, np. podczas kartkówki. Podobny gest można też zauważyć u członków rodziny królewskiej.
W przypadku emerytów chodzenie z rękami założonymi z tyłu może świadczyć o kontemplacji, zamyśleniu, skupieniu się na wewnętrznych przemyśleniach. Ten gest może dawać seniorom poczucie kontroli i stabilności. Skupiają się na otoczeniu, co sprzyja relaksowi oraz lepszej koncentracji.
Trzymanie rąk za plecamiOlivier DJIANN/iStock
Co dają splecione ręce za plecami? Korzyści zdrowotne
To jednak nie wszystko. Wiele emerytów wypracowało sobie taką postawę, żeby zadbać o zdrowie. Chodzenie z rękami splecionymi za plecami pomaga poprawić postawę ciała. Taka pozycja otwiera klatkę piersiową, co ułatwia głębsze oddychanie oraz zwiększa dotlenienie organizmu. Oprócz tego ułożone w ten sposób dłonie stabilizują tułów, co pomaga utrzymać równowagę i zmniejsza ryzyko potknięć czy upadków. To bardzo istotne w przypadku starszych osób. Postawa angażuje mięśnie pleców oraz ramion, co może przeciwdziałać ich osłabieniu. Nie każdemu wychodzi ona jednak na zdrowie. Nie powinni poruszać się w ten sposób ludzie, którzy mają problemy z ruchomością barków, równowagą, kręgosłupem szyjnym lub lędźwiowym albo są po urazach kończyn górnych. W ich przypadku najlepiej skonsultować się z fizjoterapeutą.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.