W Polsce niedozwolona jest wysyłkowa sprzedaż leków na receptę. Mimo to bez problemu można znaleźć oferty i strony umożliwiające ich zakup z dostawą do domu. Jak to możliwe? To oczywiście element siatki nielegalnej działalności przestępców fałszujących tego typu leki. W najlepszym przypadku można trafić na podróbkę, która nie wykazuje żadnego działania. W najgorszym może to być preparat z substancjami czynnymi, które mogą choćby zaszkodzić.
Najczęściej podrabiane leki to te, które w danym momencie są najpopularniejsze i najtrudniej dostępne. W ostatnich latach to przede wszystkim analogi GLP-1, takie jak semaglutyd. Po tym, jak potwierdzono ich skuteczności w walce z chorobą otyłościową stały się hitem sprzedażowym. Zapotrzebowanie przewyższyło stany magazynowe, co sprawiło, iż dostęp do nich stał się utrudniony. W rezultacie na rynku pojawiły się podróbki, oferowane na stronach internetowych i w mediach społecznościowych.
Semaglutyd z paczkomatu…
– Kilka miesięcy temu na dyżurze w szpitalu miałem przyjęcie pacjentki, która kupiła preparat zawierający semaglutyd w internecie od przypadkowej osoby, która sprzedawała gdzieś ten preparat. Pacjentka kupiła go, bo nie mogła znaleźć takiego preparatu w aptece. Co ciekawe, tej pacjentce samaglutyd został dostarczony paczkomatem – mówi dr Szymon Suwała, endokrynolog, diabetolog i obesitolog.
Przypomnijmy, iż semaglutyd (i wszystkie inne analogi GLP-1) to lek, który przed podaniem należy przechowywać w tzw. zimnym łańcuchu. Niska temperatura gwarantuje trwałość i bezpieczeństwo stosowania leku.
– Wrzesień ani październik do takich niskich temperatur nie pretendują, więc oczywiście był on przechowywany w sposób nieprawidłowy. Był transportowany w sposób nieprawidłowy, o ile oczywiście był to samaglutyd. Bo istnieje też spore prawdopodobieństwo tego, iż pacjentka dostała coś, co jest opakowane jak samaglutyd, ale samaglutydem wcale nie było – mówi dr Suwała w programie „Kwadrans z farmacją”.
Jak przyznaje obesitolodzy (specjaliści w leczeniu choroby otyłościowej) często spotykają się z takimi sytuacjami i są zatrwożeni. Pacjenci walczący ze zbędnymi kilogramami – czasem w desperacji – sięgają po niesprawdzone źródła leków i suplementów diety.
– Spotykałem się z sytuacjami, kiedy pacjenci realnie funkcjonowali w zagrożeniu zdrowia bądź życia na skutek właśnie zastosowania takich preparatów. Albo podróbkowych, albo preparatów po prostu, być może choćby i prawdziwych, ale pochodzących z niewiadomego źródła, które mogły doznać jakichś wad jakościowych, bądź wad związanych z nieprawidłowym przechowywaniem, nieprawidłowym transportem – potwierdza dr Suwała.
„Dobre rady” z internetu
Lekarz ostrzega, iż nie tylko kupowanie leków przez internet może być niebezpieczne. Coraz częściej można tam znaleźć porady i rekomendacje, które kilka mają wspólnego z rzeczywistości. To jedno z zagrożeń, jakie czyhają na osoby, walczące z otyłością.
– Słuchanie potencjalnie dobrych rad, które tak naprawdę dobrymi radami nie są, czyli słuchanie całkowicie randomowych, całkowicie przypadkowych osób w kategorii swojego własnego zdrowia. To nigdy nie może skończyć się dobrze. To skończy się źle w krótkim terminie, w dłuższym terminie – nieważne. W którymś momencie gdzieś to naprawdę może skończyć się źle – przestrzega dr Suwała.
Kolejnym problemem są sklepy internetowe, które oferują preparaty nieznanego pochodzenia. Bardzo często przypominają one witryny aptek internetowych, co ma wzbudzać zaufanie kupującego.
– To pseudo apteki internetowe, które naprawdę żadnymi aptekami nie są. Sprzedają jakieś substancje czynne, które w najlepszym wypadku substancjami czynnymi nie są. Na ogół to jakieś składniki, które nie mają żadnego sensu, ale niczego złego tak na dobrą sprawę w małych ilościach nie zrobią. Z drugiej strony mogą też być realnie działającymi lekami, które są gdzieś produkowane pokątnie. Ta to czasami na to mówię, iż to są tzw. peptydy albo białka garażowe. Gdzieś po prostu ktoś w piwnicy albo w garażu bawi się w małego chemika, małego farmaceutę i próbuje coś takiego później sprzedawać – mówi lekarz.
- Czytaj również: Suplementy diety w walce ze zbędnymi kilogramami. Ile są warte?
Tego typu preparaty nigdy nie są bezpieczne. Kupujący nie ma żadnej gwarancji jakości i bezpieczeństwa takiego preparatu. Bywają one wytwarzane poza jakąkolwiek kontrolą – również jeżeli chodzi o warunki sanitarne procesu produkcji.
– Należy się wystrzegać też przed kupowaniem preparatów, co do których nie mamy absolutnej pewności, iż są to preparaty w pełni zgodne z rekomendacjami i po prostu dostępne w sposób legalny – mówi dr Suwała.
©MGR.FARM