Sąd uchyla wyrok dożywocia za potrójne zabójstwo - problem z neosędzią

upday.com 1 miesiąc temu
Serhii T. w 2023 roku brutalnie zamordował żonę i dwie córki w Puszczykowie. W marcu został skazany na dożywocie, ale proces ruszy od początku. W czwartek sąd apelacyjny uchylił ten wyrok ze względu na obecność neosędziego w składzie orzekającym. PAP

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok dożywotniego więzienia dla Serhiia T., skazanego za zabójstwo żony i dwóch małych córek. Sprawę trzeba będzie rozpoznać od początku z powodu udziału w procesie "neosędziego" - to bezwzględna przyczyna odwoławcza.

W listopadzie 2023 roku w Puszczykowie koło Poznania znaleziono ciała kobiety i jej dwóch córek w wieku czterech i pół oraz półtora roku. Wszystkie trzy zostały uduszone. W marcu 2024 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Serhiia T. na karę dożywocia. Oskarżony początkowo przyznał się do winy, ale w sądzie zmienił zeznania i zaprzeczył odpowiedzialności.

Kontrowersja wokół sędziego Jurkiewicza

Przewodniczący składu orzekającego w sądzie apelacyjnym, sędzia Henryk Komisarski, wyjaśnił powody uchylenia wyroku. Sprawą zajął się apelacyjny, ponieważ odwołania złożyły zarówno prokuratura, jak i obrona. Problem dotyczył sędziego Daniela Jurkiewicza z Sądu Okręgowego w Poznaniu, który brał udział w wydaniu pierwotnego wyroku.

«Rzecz w tym, iż sędzia Daniel Jurkiewicz uzyskał nominację do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu na wniosek KRS, która w przekonaniu sądu apelacyjnego ukształtowana jest, w części tzw. sędziowskiej, niezgodnie z Konstytucją» - powiedział sędzia Komisarski.

Sąd wyjaśnił, iż nie każdy sędzia powołany po 8 grudnia 2017 roku na wniosek obecnej Krajowej Rady Sądownictwa automatycznie jest uznawany za "neosędziego". «Nie każdy sędzia powołany przez prezydenta RP do pełnienia urzędu sędziowskiego w różnych sądach na wniosek KRS ukształtowanej w taki sposób od 8 grudnia 2017 roku jest sędzią, którego udział w danym składzie skutkuje uznaniem nienależnej obsady i bezwzględnej przyczyny odwoławczej - tak nie jest» - stwierdził Komisarski.

W przypadku sędziego Jurkiewicza sąd apelacyjny zastosował szczególny test. Przeanalizował jego karierę przed rokiem 2018 i stwierdził, iż «niczym szczególnym się nie wyróżniał, nie osiągał wyróżniających wyników w swojej pracy, a wręcz przeciwnie». Od początku 2018 roku kariera sędziego gwałtownie przyspieszyła - objął stanowisko prezesa Sądu Rejonowego w Wągrowcu i funkcję komisarza wyborczego. «Ten test dla sędziego Daniela Jurkiewicza wypada negatywnie» - orzekł sędzia Komisarski.

Wymuszony wybór sądu

Przewodniczący podkreślił, iż sąd apelacyjny uchyla wyrok z głębokim żalem. «Z wielkim ubolewaniem i żalem to stwierdza, iż w tak poważnej sprawie, gdzie doszło do zabójstwa trzech osób, sąd apelacyjny jest zmuszony uchylić zaskarżony wyrok, czego nie chciałby absolutnie czynić» - powiedział sędzia Komisarski.

Dodał jednak, iż sąd nie miał wyboru. «Mamy jednak do czynienia z bezwzględną przyczyną odwoławczą, nienależytym składem sądu i sąd apelacyjny nie miał wyboru, musiał taką decyzję podjąć, niestety» - wyjaśnił. Sprawa zostanie przekazana do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Poznaniu w innym składzie.

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału