– Aktualnie ani hurtownie farmaceutyczne, ani producenci leków nie są objęci infrastrukturą krytyczną. Czyli w momencie odcięcia prądu – hurtownie nie działają, producenci przestają produkować – ostrzegał Łukasz Pietrzak, Główny Inspektor Farmaceutyczny 14 listopada br. podczas Forum Innowatorów w Warszawie.
Zgodnie z prawem, Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) w przypadku niedoborów mocy do produkcji energii elektrycznej mogą ograniczyć dostawy prądu do największych odbiorców energii. Oznacza to w pierwszej kolejności zakłady przemysłowe. Ostatni raz takie stopnie zasilania były ogłoszone w sierpniu 2015 r.
- Czytaj również: Apteki mogą zostać bez prądu. Konieczne zmiany w rozporządzeniu…
Tymczasem produkcja i dystrybucja farmaceutyczna w Polsce jest wysoce zależna od dostaw energii. Każdy zakład posiada wiele urządzeń i systemów, które mają na celu zapewnić efektywne sterowanie produkcją. Jednocześnie muszą zachować odpowiednią jakość produktów leczniczych.
W Polsce produkowanych jest ponda 500 leków znajdujących się na liście refundacyjnej.
– Produkcji leków nie można po prostu wyłączyć na kilka dni i ponownie włączyć. Produkty sterylne, substancje biologiczne i antybiotyki wymagają wysoce specjalistycznych warunków wytwarzania, szczególnie ogrzewania i chłodzenia. A to oznacza konieczność ciągłych dostaw energii – podkreśla Krzysztof Kopeć, prezes Krajowych Producentów Leków.
Wznowienie produkcji wymaga sporo czasu ze względu na wyzwania techniczne związane z wymaganiami dotyczącymi temperatury, reżimem sanitarnym i kontrolą zanieczyszczeń oraz zgodnością z wymogami dobrej praktyki produkcyjnej (GMP). Musi być poprzedzone szeregiem czynności serwisowych i kontrolnych połączonych z obowiązkiem wykonania badań i pomiarów. Konieczne są np. pomiary mikrobiologiczne czy testy regeneracji pomieszczeń. Dlatego brak dopływu energii na kilka godzin powoduje zatrzymanie produkcji na kilka dni.
Brak prądu to katastrofa…
Ograniczenia w przesyle energii mogą mieć też katastrofalne konsekwencje dla przechowywania surowców, półproduktów i wyrobów gotowych. Brak odpowiedniej temperatury i wilgotności powoduje degradację substancji do produkcji leków, próbek
i produktów.
Przy obecnych problemach z dostępnością substancji czynnych, utylizacja tego surowca czy serii leków spowodowana brakiem prądu może spowodować wielomiesięczne dramatyczne braki produktu na rynku.
Kontrakty na dostawy substancji czynnych i pomocniczych do wytwarzania leków są bowiem dostosowane do sporządzonego wiele miesięcy wcześniej planu zapotrzebowania. Z reguły niemożliwe jest ich natychmiastowe zwiększenie.
– Dlatego postulujemy, aby przepisy traktowały przemysł farmaceutyczny jako strategiczny, któremu należy zapewnić możliwie najdłuższy dostęp do dostaw prądu i gazu w sytuacji wprowadzenia przymusowych ograniczeń w ich przesyle w Polsce. Należy w przepisach jednoznacznie wskazać, iż branża farmaceutyczna jest strategiczna dla bezpieczeństwa kraju
i musi być wyłączona z ograniczeń w dostawach energii – apeluje Krzysztof Kopeć.
- Czytaj również: Problemy z dostawami prądu w Chinach. Czy czeka nas kolejny kryzys lekowy?
Obecnie, zgodnie z rozporządzeniem z 8 XI 2021 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu wprowadzania ograniczeń w sprzedaży paliw stałych oraz w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej lub ciepła, ochronie przed wprowadzanymi ograniczeniami w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej podlegają m.in. szpitale i placówki ratownictwa medycznego, obiekty wykonujące zadania na rzecz obronności państwa, wykorzystywane do nadawania programów radiowych i telewizyjnych o zasięgu ogólnokrajowym, służące zapewnieniu transportu lotniczego, kolejowego i publicznego zbiorowego, wydobywające paliwa kopalne ze złóż, odprowadzające i oczyszczające ścieki, wytwarzające i przesyłające energię elektryczną lub ciepło.
Źródło: ŁW/PZPPF