Kiedy nie płyną łzy, jest problem
Operacje, jakie z wykorzystaniem rozszerzonej rzeczywistości przeprowadzili lekarze, polegały na wykonaniu endoskopowego zespolenia workowo-nosowego u pacjentów, u których niedrożność przewodu nosowo-łzowego była wynikiem masywnego urazu twarzoczaszki.
– To zabieg, który polega na wytworzeniu połączenia między woreczkiem łzowym a jamą nosa. U zdrowych ludzi łzy zbierane są do worka spojówkowego. To niewielka „kieszonka” między gałką oczną a dolną powieką, gdzie najczęściej aplikuje się krople do oczu. Stamtąd łzy kanalikami trafiają do tzw. worka łzowego — niewielkiej struktury położonej w pobliżu kącika oka, a potem przewodem nosowo-łzowym płyną prosto do nosa. To dlatego, gdy ludzie płaczą, mają zwykle równocześnie katar – podkreślono w komunikacie poznańskiego urzędu miasta.
– Czasami zdarza się jednak, iż ta droga się zatyka, wtedy mówi się o niedrożności przewodu nosowo-łzowego. Najczęściej zdarza się to po dużych urazach części twarzowej czaszki. Łzy nie mogą wówczas spłynąć do nosa, pozostają więc w worku łzowym, stwarzając doskonałe warunki do rozmnażania się bakterii. Powstaje ropa, która musi znaleźć gdzieś ujście, więc ostatecznie przedostaje się z powrotem do oka. Chorzy cierpią więc na uporczywe łzawienie i ropienie oczu. Zdarza się też, iż ropień perforuje na zewnątrz, w takich sytuacjach pomaga antybiotykoterapia, ale tylko na krótko, ropień bowiem po jakimś czasie powraca – dodano.
Z takimi problemami, jak zaznaczono w komunikacie, trafili do Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Józefa Strusia w Poznaniu dwaj pacjenci, mężczyźni w średnim wieku. Obaj byli po masywnych urazach twarzoczaszki. Wcześniej przeszli operacje na oddziale chirurgii szczękowo-twarzowej, ale borykali się z pourazową niedrożnością przewodu nosowo-łzowego.
Trójwymiarowe obrazowanie w rozszerzonej rzeczywistości
Jak tłumaczyła rzeczniczka prasowa szpitala Zuzanna Pankros, lekarze oddziału okulistycznego przeprowadzili te dwie trudne operacje niedrożności dróg łzowych z wykorzystaniem rozszerzonej rzeczywistości.
– Dzięki zastosowaniu trójwymiarowego obrazowania w rozszerzonej rzeczywistości chirurg miał znacznie lepszą możliwość lokalizacji worka łzowego podczas operacji niż w przypadku standardowego obrazowania dwuwymiarowego, zdjęcia tomografii komputerowej – podkreśliła, dodając, iż w tych przypadkach operator miał na sobie specjalne okulary holograficzne, w których na tle sali operacyjnej widział również rekonstrukcje 3D twarzoczaszki operowanego pacjenta.
– Obserwując obraz z endoskopu nosowego, chirurg mógł jednocześnie porównać stosunki anatomiczne z rekonstrukcją „zawieszoną w przestrzeni”, obok monitora endoskopu. Jednocześnie, w razie konieczności, mógł dowolnie manipulować rekonstrukcją w zależności od potrzeby – obracać, przestawiać w przestrzeni, wykonywać przekroje w potrzebnej płaszczyźnie. Pozostali członkowie zespołu operacyjnego mogli obserwować na dużym ekranie 4K, w dwóch wymiarach, obraz z okularów holograficznych chirurga – wskazała.
Podczas operacji przeprowadzono też zdalne konsultacje online m.in. z konsultantem krajowym ds. okulistyki – prof. Markiem Rękasem z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
– Oba zabiegi zakończyły się sukcesem, a pacjenci w okresie pooperacyjnym czuli się dobrze – stwierdziła Zuzanna Pankros.
Podkreśliła również, iż wcześniej, w Polsce, przeprowadzono tylko trzy podobne zabiegi – w Klinice Okulistyki Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, z którym Oddział Okulistyki Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Józefa Strusia prowadzi współpracę naukową od kilku ostatnich lat.
W ubiegłym roku w poznańskiej placówce hospitalizowanych było 3930 pacjentów. Wśród operacji i zabiegów najczęściej wykonywanych przez zespół lekarzy okulistów były: rozdrobnienie soczewki i aspiracja zaćmy (2307), wszczepienie innej soczewki przy usunięciu zaćmy – jednoetapowe (2252), mechaniczna witrektomia, wszczepienie soczewki torycznej, a także plastyka powieki oka. W poradni okulistycznej w 2023 roku udzielono 3550 świadczeń.