Co pani słyszy od młodych ludzi?
Joanna Sass-Gust, psycholożka, psychoterapeutka, pracuje w Fundacji "Słonie na Balkonie" w Łodzi: Jak trudno im żyć albo iż nie chcą żyć. Powraca też określenie, które rozdziela serce. Dziecko mówi: "Nie chcę tu być" albo po prostu: "Chciałbym zniknąć". To zawsze alarmujące. A coraz częściej się zdarza, iż słyszymy to od kilkuletniego dziecka.
Depresja u przedszkolaka?
- Wiem, dla wielu osób to brzmi niewiarygodnie. Ale tak, to się zdarza choćby w tym wieku, i to coraz częściej. Trafiają do nas do gabinetu choćby kilkuletnie dzieci, wiele dzieci z pierwszych, drugich czy trzecich klas podstawówki. I to wcale nie są wyjątki. Problem jest jednak tak słabo rozpoznany, iż nie ma żadnych statystyk na temat tego zjawiska.