Za nami negocjacje programowe liderów opozycji – przygotowany dokument, jak wynika z informacji „Dziennika Gazety Prawnej”, liczy kilkanaście stron. Kwestie, które powinny się znaleźć w projekcie – ale podczas wstępnych rozmów partyjnych przedstawicieli nie znaleziono satysfakcjonującego dla wszystkich rozwiązania – zapisano w protokole rozbieżności. Są w nim opisane sprawy zdrowotne – pojawiły się tu aborcja oraz kwestia wysokości finansowania zdrowia.
Na temat aborcji partie nie dogadały się ani w kwestii referendum, ani w kwestii wprowadzenia tzw. ustawy ratunkowej. Chodzi o depenalizację pomocy przy terminacji ciąży, za co grozi w tej chwili do trzech lat więzienia – poprzez wykreślenie art. 152 Kodeksu karnego. Ten pomysł jednak nie zyskał ogólnego poparcia – przeciwne było temu Polskie Stronnictwo Ludowe. Przedstawiciele tego ugrupowania chcą, żeby to wynikało z indywidualnych wyborów posłów, a nie dyscypliny partyjnej, stąd sprzeciw, żeby znalazło się to w umowie. Nie wpisano też pomysłu referendum w sprawie aborcji – temu natomiast przeciwne były i KO, i Lewica, które optowały za ustawą ratunkową.
– Ostatecznie sprawa ma być rozstrzygnięta przez liderów – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Co jest uzgodnione?
Między innymi państwowe finansowanie in vitro, znieczulenie okołoporodowe i oddłużenie szpitali.