Rewolucja w leczeniu otyłości. Rząd zapłaci za kompleksową terapię

tulodz.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: foto Pixabay


Od stycznia 2026 roku program KOS-BAR, czyli kompleksowa opieka nad pacjentami z otyłością olbrzymią leczoną chirurgicznie, zostanie objęty finansowaniem ze środków publicznych i włączony do koszyka świadczeń gwarantowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Co to oznacza dla chorych? Możliwość darmowego leczenia, które dotychczas często pozostawało poza ich zasięgiem finansowym.

Szybka decyzja w obliczu rosnącego problemu

Choć pilotaż KOS-BAR wciąż trwa, minister zdrowia Izabela Leszczyna postanowiła nie czekać z jego upowszechnieniem.

– Ministra zdrowia Izabela Leszczyna poleciła nie czekać na zakończenie pilotażu. Świadczenie będzie gwarantowane już od przyszłego roku – przekazano oficjalnie.

To jasny sygnał, iż resort zdrowia uznaje otyłość olbrzymią za poważny problem zdrowotny, który wymaga natychmiastowej reakcji.

Otyłość olbrzymia – skrajna forma choroby

Otyłość to nie tylko kwestia wyglądu. To przewlekła choroba, prowadząca do powikłań takich jak cukrzyca, nadciśnienie, bezdech senny, a choćby niepełnosprawność. Szczególnie niebezpieczna jest jej skrajna postać – otyłość olbrzymia, diagnozowana przy wskaźniku BMI przekraczającym 40 kg/m². W Polsce dotyczy ona około 0,5 proc. mężczyzn i 0,4 proc. kobiet.

Czym jest program KOS-BAR?

KOS-BAR to skrót od „Kompleksowa Opieka Specjalistyczna – Bariatryczna”. To program, w ramach którego pacjent objęty jest pomocą całego interdyscyplinarnego zespołu: chirurga, lekarza metabolicznego, dietetyka, psychologa, fizjoterapeuty oraz rehabilitanta. Jego celem jest przygotowanie chorego do operacji bariatrycznej – skutecznej metody leczenia otyłości.

Na pierwszym etapie terapii pacjent musi zredukować masę ciała o 5–10 proc. wagi wyjściowej. Dopiero po tym możliwa jest kwalifikacja do operacji zmniejszenia żołądka, co daje szansę na długofalową poprawę zdrowia.

13 tysięcy pacjentów już objętych leczeniem

Program pilotażowy KOS-BAR ruszył w 2021 roku i do tej pory objął ponad 13 tysięcy chorych. Rezultaty są pozytywne.

– Objęliśmy opieką już ponad 13 tys. pacjentów. Z naszych informacji wynika, iż program działa. Chorzy nie wracają do stanu, w jakim byli w momencie kwalifikacji do programu – podkreśliła Dominika Janiszewska-Kajka, zastępczyni dyrektora Departamentu Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia.

Operacja to dopiero początek

Kinga Zawodnik, prezenterka telewizyjna, otwarcie mówi o swoim doświadczeniu z operacją bariatryczną. Dzięki zmniejszeniu żołądka aż o 90 proc. schudła 60 kilogramów.

– Chciałabym zaapelować do wszystkich, którzy hejtują operacje bariatryczne i mówią, iż jest to droga na skróty: to nie jest droga na skróty. To jest tak naprawdę bardzo ciężka praca na całe życie poprzez wprowadzenie zdrowych nawyków, aktywności fizycznej i przede wszystkim zmiana w głowie wszystkiego, więc takie komentarze są bardzo krzywdzące – mówiła w programie „Dzień Dobry TVN”.

Jej słowa potwierdzają to, co mówią specjaliści – operacja jest tylko narzędziem. Skuteczność leczenia zależy od zmiany trybu życia i świadomości chorego.

Leczenie zamiast piętnowania

Do tej pory osoby z otyłością olbrzymią często spotykały się z ostracyzmem społecznym, drwinami i brakiem empatii. Tymczasem otyłość powinna być traktowana jak każda inna choroba przewlekła. Decyzja o włączeniu programu KOS-BAR do świadczeń gwarantowanych to krok ku temu, by walczyć z chorobą, a nie z jej ofiarami.

Idź do oryginalnego materiału