„Rehabilitacja bez barier: neurologopedyczna podróż po udarze i utracie wzroku”

businesswomanlife.pl 9 godzin temu
Zdjęcie: „Rehabilitacja bez barier: neurologopedyczna podróż po udarze i utracie wzroku”


Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, co naprawdę oznacza utrata mowy po udarze? A teraz wyobraź sobie, iż kilka lat później tracisz także wzrok. To nie scenariusz z książki— to rzeczywistość jednego z moich pacjentów. Jego historia stała się dla mnie impulsem do głębszej refleksji nad niezwykle trudną, ale wciąż możliwą, drogą rehabilitacji neurologopedycznej w przypadkach złożonych, wymagających nie tylko wiedzy i doświadczenia, ale też ogromnej empatii i wytrwałości.


Tytułem wstępu, utrata lub znaczne ograniczenie zdolności komunikacji u osób, które wcześniej posługiwały się językiem, nosi nazwę afazji. Najczęściej jest ona następstwem organicznych uszkodzeń mózgu, spowodowanych m.in. udarem, urazem czaszkowo-mózgowym, nowotworem czy infekcjami ośrodkowego układu nerwowego. W przypadku wspomnianego pacjenta rehabilitacja była dodatkowo utrudniona przez rozwijającą się retinopatię cukrzycową – powikłanie przewlekłej cukrzycy, które prowadzi do uszkodzenia naczyń siatkówki, a w efekcie do całkowitej utraty wzroku. Udar spowodował afazję, a niedługo później pacjent stracił wzrok. Zmagaliśmy się z dwiema potężnymi barierami komunikacyjnymi.


Jak osoby niewidome postrzegają rzeczywistość?
Powszechne jest przekonanie, iż u osób niewidomych wyostrzają się inne zmysły, jak słuch, dotyk, a choćby smak czy węch. I rzeczywiście – nie jest to mit. To zjawisko ma solidne podstawy neurologiczne. Mózg, pozbawiony jednego z kanałów percepcyjnych, uruchamia mechanizmy kompensacyjne. To zjawisko określane jest mianem neuroplastyczności. W badaniu Sadato i in. (1996) wykazano, iż u osób niewidomych czytających alfabet Braille’a kora wzrokowa – zwykle odpowiedzialna za przetwarzanie bodźców wizualnych – aktywuje się podczas przetwarzania dotyku. Inne badanie, Goldreich & Kanics (2003), udowodniło, iż osoby niewidome osiągają wyższą precyzję w odbiorze dotykowym, co przekłada się na skuteczność działań terapeutycznych.


Gdy wzrok zawodzi – jak wygląda rehabilitacja mowy?
Brak możliwości korzystania ze wzroku oznacza, iż większość klasycznych zadań logopedycznych wymaga całkowitej modyfikacji. Ćwiczenia oparte na poleceniach typu „Proszę wskazać”, „Proszę dopasować”, „Proszę przeczytać” – tracą rację bytu. W terapii koncentrujemy się na tym, co zostało zachowane: słuch, dotyk, smak, węch, a także pamięć wzrokowa, jeżeli pacjent wcześniej widział. Aby pacjent mógł wypowiedzieć słowo, najpierw trzeba „ożywić” jego znaczenie – odtworzyć mentalny obraz, wspomnienie, skojarzenie. jeżeli to możliwe, wspieramy się dotykiem – dajemy przedmiot do ręki, pozwalamy go poczuć, powąchać, a choćby posmakować. Następnie staramy się użyć tego słowa w różnorodnych kontekstach – w zdaniach, opowieściach, skojarzeniach – by pogłębić jego zakotwiczenie w systemie językowym pacjenta.


Co decyduje o sukcesie terapii?
Najważniejszym czynnikiem w rehabilitacji afazji – szczególnie w przypadkach wielozmysłowego uszkodzenia – jest determinacja. Nie tylko terapeuty, ale przede wszystkim pacjenta i jego najbliższych. Terapia nie zawsze przynosi szybkie efekty, a postępy bywają trudne do uchwycenia w krótkim czasie. Nieodzownym elementem skutecznej pracy jest połączenie wiedzy naukowej z praktyką kliniczną – wykorzystywanie narzędzi opartych na dowodach, ale także twórcze, indywidualne podejście. Ćwiczenia muszą być nie tylko skuteczne, ale i zrozumiałe, ciekawe, angażujące. Rehabilitacja neurologopedyczna osób z afazją i równoczesną utratą wzroku to trudny proces terapeutyczny, wymagający indywidualnego podejścia. To również obszar, w którym zdolności adaptacyjne mózgu, wrażliwość terapeuty i twórcze podejście mogą odegrać kluczową rolę w przywracaniu komunikacji. Utrata jednego zmysłu bywa impulsem do aktywacji innych –często silniejszych, bardziej wyczulonych – które wspomagają proces odzyskiwania języka.

Idź do oryginalnego materiału