na moim "Bałtyku" cudownie śpiewają:)) Dlatego nie mogę zrozumieć biegaczy ze słuchawkami na uszach. Przecież takie radosne świergolenie to najpiękniejsza muzyka:) Prawdę mówiąc to w ogóle nie potrafiłbym odciąć się od słuchania otoczenia i własnego ciała. Cóż biegacze tak jak normalni ludzie hi,hi... są różni;)
Dzisiaj brak mocy przerobowych na poranne bieganie he,he... więc wyjście dopiero po powrocie z dyżuru u Martyni.
Drugi dzień pod rząd biegowy;) Wczoraj szlifowanie miejskich trotuarów. Zatem dzisiaj "Bałtyk" i dwie pętle dookoła glinianek oraz dziesięć przebieżek na *mojej ścieżce*





Cytat dnia:
Przysłowia:
- „Kto sieje jęczmień na Urbana, będzie pił piwo z dzbana”
- „Na świętego Urbana wszystka rola zasiana”
- „Na Urbana chwile jakie, mówią, ze i lato takie”
- "W Urbana, miły chłopie, siej len i konopie."
- „Gdy Bernard (20.05)grzmi i deszczy, czerwiec z pogodą, a lipiec z wodą”