
Przy produkcji samochodów ludzi zastępują roboty
Biuro ds. Finansów i Gospodarki opublikowało najnowszy raport, z którego wynika, iż liczba miejsc pracy w przemyśle wytwórczym w Ontario spadła do poziomu nienotowanego od 1976 roku. Produkcja przemysłowa zmniejszyła się w siedmiu z ostatnich ośmiu kwartałów — jeszcze zanim prezydent Donald Trump wprowadził amerykańskie cła.
To poważny cios dla gospodarki, bo sektor wytwórczy odpowiada za około 10% PKB prowincji. Raport wskazuje, iż branża walczy z wieloma nakładającymi się problemami: skutkami pandemii, zakłóceniami w łańcuchach dostaw, problemami wysyłkowymi, robotyzacją zakładów produkcyjnych, spadkiem popytu oraz ostatnio także amerykańskimi taryfami. Najnowsze straty dotyczą głównie sektora samochodowego, produkcji maszyn oraz stali.
Podczas środowych pytań do parlamentu liderka opozycji Marit Stiles wytknęła rządowi, iż tak słabych wyników nie widziano od dekad. W żartobliwy sposób przypomniała rok 1976: „Wieszałem wtedy plakaty Seana Cassidy’ego na ścianie. Donna Summer uczyła nas disco”.
Rząd Forda próbuje tonować reakcje na raport. Minister finansów Peter Bethlenfalvy podkreśla, iż rząd inwestuje we wsparcie dla pracowników i firm. Przypomniał, iż do tej pory przekazano 30 mld dolarów pomocy, w tym 2 mld dolarów w postaci ulg WSIB dla małych i średnich przedsiębiorstw.
Raport odnotowuje również dalsze spadki zatrudnienia: prawie 2000 miejsc pracy utraconych w trzecim kwartale, po wcześniejszej redukcji 38 tys. miejsc. To pierwsza z rzędu niepandemiczna kwartalna utrata miejsc pracy od połowy 2009 roku. Stopa bezrobocia pozostała na poziomie 7,8%, po dziewięciu kolejnych kwartałach wzrostu.



