Mirosław Suchoń (Polska 2050) ocenił w trakcie czwartkowej debaty nad projektem, iż ustawa jest procedowana w diabelskim pośpiechu.
– Ta ustawa mogłaby być niezwykłą zmianą, jeżeli chodzi o opiekę onkologiczną, i można powiedzieć, iż pacjenci będą mogli być może liczyć na lepszą opiekę. Ale kluczem są słowa: być może. Mam wielki żal do rządu i ministra zdrowia, iż zabrakło czasu, by usiąść nad ustawą, popracować w podkomisji – powiedział poseł.
Podkreślił, iż musi być pewność, iż ustawa pomoże, a nie zaszkodzi pacjentom. Jedna z sześciu zgłoszonych przez Polskę 2050 poprawek dotyczy, jak mówił Suchoń, monitorowania, weryfikacji skuteczności leczenia. – Ustawa mówi o 5-letnim horyzoncie. To stanowczo za krótko. Powinno to zostać wydłużone – podkreślił Suchoń.
Kolejna poprawka odnosi się do funkcjonowania specjalistycznych ośrodków leczenia onkologicznego różnych poziomów. – W naszej ocenie brakuje odpowiednich regulacji, które umożliwią ministerstwu wydanie rozporządzeń w celu określenia kompetencji – uściślił poseł.
Jan Szopiński (Lewica) również ocenił, iż posłowie mieli mało czasu, bo zaledwie 18 godzin, na procedowanie ustawy. – I dlaczego posłom nie zostały przedstawione wyniki pilotażu KSO w naszym kraju? – pytał poseł.
Zdaniem Jerzego Hardie-Douglasa (KO) przepisy są przygotowane na kolanie i w pośpiechu. Apelował, aby jeżeli ustawa zostanie teraz uchwalona, wprowadzać ją w życie z długim vacatio legis, np. od stycznia przyszłego roku. – To byłoby uczciwe rozwiązanie; w innym wypadku eksperymentujecie na setkach tysięcy pacjentów onkologicznych – stwierdził.
Dariusz Klimczak (KP) ocenił, iż na onkologię należy patrzeć głównie z punktu widzenia pacjenta. Podkreślił, iż problemem jest rejonizacja. – Rozwiązaniem mogłyby być doprecyzowanie i zdefiniowanie możliwości tworzenia konsorcjów, wtedy skończy się także mowa o centralizacji – zauważył poseł.
Poparcie dla projektu zapowiedziała Barbara Dziuk (PiS). – Razem zadbajmy o zdrowie i dobro pacjenta – zaapelowała.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiedział, iż tempo prac nad ustawą i chęć jej szybkiego uchwalenia wynika z danych dotyczących zachorowań na choroby onkologiczne. – Szczególnie po okresie pandemii pokazują one, iż nie mamy czasu. Musimy wdrożyć to jak najszybciej – podkreślił Kraska.
Zgodnie z danymi MZ w 2019 r. odnotowano 171,2 tys. zachorowań na nowotwory złośliwe (85 559 u mężczyzn i 85 659 u kobiet). Liczba zachorowań w 2020 r. została oszacowana na 182,5 tys. (91,3 tys. mężczyzn i 91,3 tys. kobiet). Według prognozy Krajowego Rejestru Nowotworów w kolejnych latach nastąpi dalszy wzrost zachorowań.
Krajowa Sieć Onkologiczna (KSO) ma zapewnić kompleksową opiekę onkologiczną w całym kraju, a poszczególne etapy leczenia mają przebiegać według ściśle określonych standardów, przy współpracy specjalistów różnych dziedzin.
Strukturę KSO będą tworzyły specjalistyczne ośrodki leczenia onkologicznego – tzw. SOLO III, II i I poziomu. Tylko podmioty lecznicze wchodzące w skład KSO będą uprawnione do udzielania świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie opieki onkologicznej finansowanych z funduszy publicznych.
Projekt ustawy zakłada monitorowanie KSO m.in. na poziomie krajowym przez Krajowy Ośrodek Monitorujący. Funkcję tę będzie pełnił Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie-Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie. Na poziomie poszczególnych województw monitorowanie będzie sprawowane przez wojewódzkie ośrodki monitorujące.