Ekspert zwraca uwagę, iż chociaż sama choroba nowotworowa tarczycy dotyczy zarówno dorosłych, jak i dzieci, to już postępowanie diagnostyczne i lecznicze jest zgoła inne. – W odniesieniu do dzieci musi być bardziej zdecydowane – zaznacza.
Prof. Andrzej Lewiński wyjaśnia również, z czego to wynika. – Guzy nowotworowe złośliwe tarczycy u dzieci zdarzają się zdecydowanie rzadziej, jednakże znalezienie ogniska wymagającego biopsji w tarczycy u dzieci jest pewnego rodzaju alertem dla lekarza prowadzącego. Sygnałem, iż trzeba koniecznie przeprowadzić pełną diagnostykę – mówi.
– Praktycznie każda zmiana w tarczycy znaleziona u dziecka wymaga biopsji, o czym nie ma mowy u osób dorosłych. W zaleceniach PTE dla dorosłych biopsję uzależnia się nie tylko od wyglądu występującej zmiany, ale i od jej średnicy. Natomiast u dziecka, bez względu na wielkość zmiany, konieczne jest wykonanie badania cytologicznego – dodaje.
– Co ważne, wynik biopsji u dziecka w skali Bethesda, w cytologii tarczycy jest obarczony zdecydowanie większym ryzykiem złośliwości. Dlatego przyjmuje się, iż znalezienie zmiany ogniskowej w tarczycy u dziecka, choćby bardzo małej, wymaga zabiegu operacyjnego. Dlatego też kładziemy duży nacisk na to, iż inaczej diagnozuje się guzki tarczycy u osób dorosłych, a inaczej u dzieci – podkreśla.
Zapraszamy do obejrzenia wystąpienia prof. Andrzeja Lewińskiego.