Nie tylko in vitro
W 2024 r. do Sejmu ma trafić prezydencki projekt ustawy zapewniający finansowanie ze środków publicznych różnych metod leczenia niepłodności. Stojący na czele prezydenckiej Rady do spraw Ochrony Zdrowia Piotr Czauderna wskazywał, iż z uwagi na duże wyzwania demograficzne, które stoją przed Polską, a jednocześnie mając na uwadze różne poglądy Polaków, prezydent chciałby, aby także inne, potencjalnie skuteczne, a dziś nierefundowane procedury medyczne nakierowane na diagnostykę i leczenie niepłodności były finansowane ze środków publicznych.
– Chodzi o to, żeby stworzyć jakąś alternatywę dla osób, które z różnych powodów z in vitro skorzystać nie chcą albo chcą je zostawić na sam koniec starania się o dziecko. W środowisku lekarskim jest przekonanie, iż metoda in vitro jest nazbyt często w Polsce stosowana na samym początku drogi. Na przykład w Niemczech jest tak, iż zanim wejdzie się w ścieżkę procedury in vitro finansowanej publicznie, trzeba przeprowadzić diagnostykę, żeby przekonać się, czy nie ma jakiegoś innego problemu, który da się rozwiązać — mówił szef Rady do spraw Ochrony Zdrowia.
Zastrzegł, iż zaproponowane rozwiązania nie będą stały w kontrze do in vitro, a raczej będą uzupełnieniem dla tej metody. Jak zapowiedział, rada na wtorkowym posiedzeniu zajmie się wstępną identyfikacją metod leczenia niepłodności, które mogłyby być w Polsce finansowane ze środków publicznych. Kolejnym krokiem ma być napisanie projektu ustawy w tej sprawie.
.