Dla wielu osób, które nigdy nie musiały się z niepełnosprawnością mierzyć kojarzy się ona głównie z trudem bólem i cierpieniem. Niektórzy uważają, iż życie na wózku to najgorszy możliwy scenariusz. Przyznaję, iż czasami rzeczywiście nie jest łatwo, ale pomimo różnych trudności chcemy funkcjonować w możliwie najlepszy sposób i wieść normalne, codzienne życie. jeżeli chodzi o mnie, z niepełnosprawnością zmagam się już od pierwszych dni życia i chciałabym opowiedzieć Wam o tym co dostrzegam w niej pozytywnego.
Relacje z innymi
Pierwsza istotna rzecz to relacje z ludźmi. Myślę, iż niepełnosprawność pokazuje mi kto w moim życiu naprawdę chce zostać. Zdaję sobie sprawę, iż np. wspólne wyjścia wymagają większego zorganizowania i zajmują więcej czasu. o ile pomimo tego dana osoba nie czuje się zrezygnowana, a wręcz chce wychodzić częściej naprawdę to doceniam, staram się utrzymać taką relacje i pracować nad nią. Widzę kto wobec mnie ma szczere zamiary i się nie poddaje. Nie mogłabym tutaj nie wspomnieć o moim chłopaku, którego poznałam właśnie w szkole dla osób z niepełnosprawnościami. Niepełnosprawność jest czymś co nas łączy i momentami choćby zbliża. Rozumiemy się wzajemnie i staramy pokonać wszelkie przeciwności.
Umiejętność docenienia małych rzeczy
Nie generalizując uważam, iż jest to jedna z cech osób z niepełnosprawnościami. W niektóre czynności musimy włożyć więcej pracy i gdy coś się uda po prostu bardziej to doceniamy. Potrafimy się cieszyć choćby małymi sukcesami, a coś co może wydawać się błahe np. wyjście na spacer momentami przynosi wiele radości.
Świadomość gorszych momentów
Tak zwany gorszy dzień, ,, dołek”,czy słabszy moment to coś czego jako osoba z przewlekłą chorobą doświadczyłam nie raz. Jednak myślę, iż to właśnie dzięki niepełnosprawności jestem silniejsza. Mam świadomość, iż porażki są po prostu częścią życia codziennego i akceptuje to. Schorzenie nauczyło mnie również poszukiwania rozwiązań w momencie gdy napotkam jakąś przeszkodę( możesz podać jakiś przykład)
Większa empatia
To iż sama czasami znajduję się w trudnej sytuacji poniekąd otwiera umysł na inne osoby. Gdy spotykam kogoś kto boryka się z problemem zawsze staram się postawić na jego miejscu i zastanowić się co właśnie czuje. W czasach liceum spotkałam wiele osób z różnymi niepełnosprawnościami. To mnie uwrażliwiło. Wiem jak ważne dla drugiego człowieka jest zrozumienie i akceptacja. W miarę możliwości zawsze starałam się pomóc swoim rówieśnikom i rozumieć ich potrzeby. Dzięki temu mam świadomość , iż niepełnosprawność nie ogranicza się do jednej choroby i potrafi przybierać naprawdę różne formy.
Cierpliwość
Cierpliwość to coś czego musiałam się nauczyć już jako dziecko. Czasami aby dana czynność się udała musiałam powtórzyć ją dziesiątki razy. Żeby wstać najpierw kilkakrotnie upadałam. Nie twierdzę, iż jestem najbardziej cierpliwą osobą na świecie. Wiadomo nikt nie jest idealny i są momenty kiedy choćby mi jej zabraknie. Jednakże funkcjonowanie z chorobą nauczyło mnie, iż nie wszystko dostanę od zaraz. W niektórych chwilach muszę zwolnić i dopasować tempo życia do swoich możliwości. Zdarzają się sytuacje na które w ogóle nie mam wpływu np. w bloku zepsuje się winda, na mieście realizowane są budowy i droga zostaje rozkopana innym razem wózek odmówi posłuszeństwa. Wiem, iż w takich momentach najlepiej zachować spokój i po prostu poczekać.
Podsumowanie
Mimo licznych przeciwności jakie napotykamy jako osoby z niepełnosprawnością uważam, iż czasami powinno się dać sobie chwilę do refleksji. Czego nauczyła mnie choroba? Co lub kogo jej zawdzięczam? To pytania na które warto odpowiedzieć. Może się okazać, iż w tym wszystkim istnieją dobre strony, o których w codziennym życiu zapominamy. Osobiście z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, iż niepełnosprawność ukształtowała to, kim jestem i wiele mnie nauczyła.
A Wy co o tym myślicie? Jakie cechy posiadacie dzięki niepełnosprawności?
Dajcie znać w komentarzach.