Poznano przyczynę zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej?

termedia.pl 10 miesięcy temu
Zdjęcie: 123RF


Potencjalną przyczyną syndromu nagłej śmierci dzieci i niemowląt mogą być krótkie napady drgawkowe, którym towarzyszą szybkie skurcze mięśni — informuje czasopismo „Neurology”.

Potencjalna przyczyna
Eksperci szacują, iż każdego roku w Stanach Zjednoczonych ponad 3000 rodzin traci dziecko niespodziewanie i bez przyczyny, którą dałoby się zidentyfikować. Większość z nich stanowią niemowlęta dotknięte zespołem nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS), jednak co najmniej 400 przypadków dotyczy dzieci w wieku powyżej pierwszego roku życia, przez co zalicza się je do szerszej grupy zwanej SUDC (zespół nagłej niewyjaśnionej śmierci dzieci). W Polsce wg szacunków z powodu SIDS umiera około 180 dzieci rocznie.

Przez dziesięciolecia badacze poszukiwali wyjaśnienia nagłych zgonów dzieci, zauważając np. związek między nimi a wspólnym spaniem z łóżku z rodzicem, pozycją na brzuchu czy występowaniem drgawek gorączkowych w wywiadzie. Wcześniejsze publikacje informowały, iż u dzieci, które zmarły nagle i niespodziewanie, ryzyko wystąpienia drgawek gorączkowych było 10 razy większe niż u reszty populacji.

Teraz naukowcy i lekarze Grossman School of Medicine na Uniwersytecie Nowojorskim przeprowadzili obszerną analizę dokumentacji medycznej zbieranej przez ponad 10 lat oraz materiały wideo przekazane przez rodziny siedmiorga zmarłych dzieci w wieku od roku do trzech lat, aby wyjaśnić niewytłumaczalną przyczynę tych zgonów. Ostatecznie za potencjalną przyczynę uznali napady padaczkowe. Były to nietypowe i charakterystyczne napady, ponieważ zdarzały się w czasie snu, trwały krócej niż 60 sekund i występowały w ciągu 30 minut przed śmiercią każdego z dzieci.

Dokładna analiza
Pochodzące od rodzin zmarłych nagrania obejmowały ostatnią dobę życia maluchów. Uwidoczniono na nich momenty snu nocnego dzieci, ich karmienia oraz drzemek w ciągu dnia.

Pięć z siedmiu nagrań zawierało dźwięk i ruch wskazujący na wystąpienie napadu padaczkowego. Pozostałe dwa nie były aż tak wyraźne, jednak na jednym z nich także dało się zauważyć drgawki mięśni będące oznaką ataku. Co ważne, tylko u jednego dziecka wystąpiły w przeszłości drgawki gorączkowe. Wszystkie dzieci biorące udział w badaniu przeszły wcześniej sekcję zwłok, która nie ujawniła ostatecznej przyczyny śmierci.

– Nasze badanie, choć niewielkie, dostarcza pierwszego bezpośredniego dowodu na to, iż napady padaczkowe mogą być przyczyną niektórych nagłych zgonów u dzieci; są one tak krótkie, iż pozostają niezauważalne podczas snu – mówi kierownik badania dr Laura Gould.

– Otrzymane przez nas wyniki pokazują, iż napady takie są znacznie częstsze, niż sugeruje historia choroby pacjentów, i iż potrzebne są dalsze badania, aby ustalić, czy są one powszechnym zjawiskiem w przypadku SIDS, SUDC, a może choćby nagłej, niespodziewanej śmierci dorosłych — dodaje współautor publikacji, neurolog prof. Orrin Devinsky.

Jego zdaniem owe napady mogą być „zapalnikiem, którego medycyna od lat szukała, chcąc zrozumieć, dlaczego dzieci tajemniczo umierają”.

Naukowcy zastanawiają się teraz, w jaki sposób napady drgawkowe, z gorączką czy bez, mogą powodować nagłą śmierć. Na podstawie wcześniejszych doniesień, dotyczących pacjentów z padaczką sugerują, iż może chodzić o trudności w oddychaniu, które występują bezpośrednio po napadzie i mogą prowadzić do zgonu. Stwierdzono, iż do tego typu powikłań częściej dochodzi u dorosłych z padaczką i dzieci, które doświadczyły SIDS czy SUDC, jeżeli śpią na brzuchu i pozostają sami w pomieszczeniu. Aby to potwierdzić, konieczne są oczywiście dalsze badania.
Idź do oryginalnego materiału