Zadłużenie liczone w milionach
Oddziały ginekologiczno-położnicze w Małopolsce mają zadłużenie sięgające milionów złotych – w 2023 roku wyniosło ono od 800 tys. do 8,2 mln zł, ze średnią na poziomie 4,86 mln zł. Dane te, udostępnione przez Stowarzyszenie Szpitali Małopolski, ukazują trudną sytuację finansową szpitali. Co więcej, oddziały neonatologiczne również nie poprawiają kondycji finansowej, ponieważ część z nich także zakończyła rok 2023 ze stratą, jak wskazuje Marcin Kuta, dyrektor Szpitala w Tarnowie.
Według „Rzeczpospolitej” Narodowy Fundusz Zdrowia wypłaca szpitalom około 4,2 tys. zł za poród naturalny bez znieczulenia oraz za cesarskie cięcie. Mimo wprowadzenia przez Ministerstwo Zdrowia w lipcu premii dla placówek zwiększających liczbę znieczuleń przy porodach, dyrektorzy szpitali zwracają uwagę, iż wyceny świadczeń ginekologiczno-położniczych przez cały czas pozostają zbyt niskie.
Straty z porodów muszą być z kolei pokrywane przez inne oddziały. Dodatkowo oddziałom o niskiej liczbie pacjentów, których działalność nie jest niezbędna, grozi zamknięcie.
Powodem jest wycena?
Dyrektorzy szpitali uważają, iż zaistniały kryzys wynika z niedoszacowania wycen procedur położniczych i ginekologicznych. Jak zauważa Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, koszt porodu niepowikłanego, obejmujący opiekę nad noworodkiem do momentu wypisu ze szpitala, szacuje się na 15–16 tys. zł. Dotyczy to oddziałów przyjmujących około 500 porodów rocznie; wyższa liczba porodów obniża koszty jednostkowe, a przy ponad 1000 porodach refundacja zaczyna zbliżać się do realnych wydatków. Jednak wciąż pozostaje znaczna różnica między refundacją a rzeczywistym kosztem.
Marcin Kuta zauważa z kolei, iż problem dotyczy nie tylko szpitali powiatowych, ale także wszystkich placówek w kraju, gdzie ginekologia i położnictwo są obciążone deficytami. Wyceny procedur medycznych w chirurgii i internie są aktualizowane, natomiast wyceny dla ginekologii i położnictwa pozostają na niezmienionym poziomie, co jest problematyczne w obliczu niskiej dzietności i pogarszających się trendów demograficznych.
Ostatnia aktualizacja wyceny porodów miała miejsce w 2017 roku, ale od tamtego czasu koszty wzrosły. Obecna wycena NFZ dla niepowikłanego porodu bez znieczulenia oraz cesarskiego cięcia wynosi około 4,2 tys. zł. Dla wcześniaków wymagających szczególnej opieki i znieczulenia wycena sięga od 14,9 tys. zł do 140 tys. zł, a samo znieczulenie zewnątrzoponowe to koszt 1,1 tys. zł.