Rada NATO-Rosja oficjalnie przestała istnieć. Sekretarz Generalny NATO potwierdził w środę zakończenie działalności tej instytucji wraz z jej aktem założycielskim. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ogłosił jednocześnie, iż Polska, Niemcy i Norwegia przekazują 500 milionów dolarów na wsparcie dla Ukrainy.
«To jest coś, o co kolejne polskie rządy zabiegały, a teraz stało się faktem» - powiedział Sikorski na briefingu prasowym w Brukseli podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych państw NATO. Szef polskiego MSZ podkreślił, iż instytucje takie jak Rada NATO-Rosja «były tworzone w czasach, gdy wydawało się, iż bezpieczeństwo europejskie można tworzyć z Rosją».
«Te czasy - decyzjami rosyjskimi o inwazji - minęły. Dzisiaj tworzymy bezpieczeństwo europejskie przeciwko Rosji. I znalazło to wreszcie swój instytucjonalny wyraz» - dodał minister.
Europa płaci za wojnę
Sikorski zwrócił uwagę na dysproporcje w finansowaniu wsparcia dla Ukrainy. «To my, Europa, płacimy za tę wojnę, zarówno jeżeli chodzi o funkcjonowanie państwa ukraińskiego, jak i jeżeli chodzi o finansowanie obrony Ukrainy. Stany Zjednoczone nie płacą już prawie nic» - stwierdził wicepremier.
Polska finansuje według ministra znaczną część programu Starlink dla Ukrainy. «To jest także chociażby program Starlink, w dużej większości finansowany przez Polskę» - wyjaśnił Sikorski.
Minister podkreślił związek między finansowaniem a wpływem na decyzje. «Ten, kto płaci, powinien też mieć wpływ na decyzje» - powiedział. Ostrzegł przed rozmowami pokojowymi prowadzonymi bez udziału Europy: «My w Polsce wiemy, co myślimy o porozumieniach zawieranych ponad naszymi głowami. Tutaj jest kwestia nie tylko środków, ale też przede wszystkim, iż to wpłynie bezpośrednio na bezpieczeństwo Europy, a także przyszłą architekturę bezpieczeństwa, nie tylko naszego kontynentu».
500 milionów dolarów na rakiety Patriot
Z 500 milionów dolarów wspólnego wsparcia Polski, Niemiec i Norwegii, 100 milionów pochodzi z polskiego budżetu. Środki zostaną przeznaczone na zakup amerykańskiej broni w ramach programu PURL, uruchomionego w sierpniu.
«To są głównie tzw. efektory w żargonie NATO-wskim, czyli rakiety do baterii Patriot, czyli coś, co będzie chroniło ukraińskie miasta i elektrownie, elektrociepłownie przed rosyjskimi rakietami» - wyjaśnił Sikorski. Minister dodał: «Z tego 100 milionów jest nasze. Jeden milion dolarów na każdy centymetr wysadzania w powietrze polskiego toru przez rosyjskich sabotażystów».
Program PURL pozwala europejskim członkom NATO i Kanadzie na finansowanie zakupu broni bezpośrednio z amerykańskich zapasów. Według sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego, państwa europejskie i Kanada przekazały łącznie 4 miliardy dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu wojskowego dla Ukrainy.
Przekierowanie środków z zablokowanego funduszu
Polskie 100 milionów dolarów miało pierwotnie trafić do europejskiego budżetu obronnego. «To są pieniądze, które pierwotnie chcieliśmy przeznaczyć zgodnie z naszymi zobowiązaniami unijnymi na europejski budżet obronny, czyli tzw. European Peace Facility, który jest zablokowany przez Węgry» - poinformował Sikorski.
«Więc po to, żeby te pieniądze się nie zmarnowały, a żeby pracowały na rzecz powstrzymywania Putina, zostały przekierowane na amerykańską broń dla Ukrainy» - dodał minister.
Sikorski ocenił także pozycję Rosji i groźby Władimira Putina. «Rosja oczywiście jest w znacznie słabszej pozycji, niż jej się wydaje. Może Putina okłamują? Ale w pewnym sensie to, iż nam grozi, jest użyteczne. Bo to skupia umysły na sprawie wspierania Ukrainy» - powiedział szef polskiego MSZ.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).













