We wtorek 3 września około godziny 20.40 na ul. Warszawskiej w Częstochowie policjanci z drogówki zostali poproszeni przez jednego z kierowców o pomoc w szybkim dotarciu do szpitala. W aucie było kilkumiesięczne dziecko, które doznało krwotoku.
REKLAMA
Zobacz wideo Eskorta policji w Częstochowie. Kilkumiesięczne dziecko doznało krwotoku
Częstochowa. Nie zatrzymał się do kontroli. Policja ruszył w pościg za kierowcą, który jechał do szpitala. "Krwawi mi dziecko"
3 września podczas służby na drodze policja namierzyła kierowcę forda, który przekroczył dozwoloną prędkość. Nie zatrzymał się także do kontroli drogowej. Funkcjonariusze niezwłocznie za nim ruszyli. Po chwili mężczyzna się zatrzymał, roztrzęsiony wysiadł z samochodu i poprosił policję o pomoc. - Ja jadę z dzieckiem na SOR, proszę was, bo krwawi mi dziecko - słychać ojca dziecka na nagraniu z eskorty policji, które można obejrzeć powyżej.
Eskorta policji do szpitala w Częstochowie. Dziecko doznało krwotoku. "Jedzie pan za nami"
W aucie znajdowała się jego żona oraz 4-miesięczna dziewczynka, która doznała krwotoku. Rodzina spieszyła się do szpitala. Policja wiedziała, iż liczy się każda sekunda, dlatego zdecydowano o eskortowaniu pojazdu do szpitala na Parkitce w Częstochowie. - Włączamy sygnały, jedzie pan za nami - odpowiada policjant.
Inny patrol z częstochowskiej drogówki usłyszał informację o eskorcie dziecka i także ruszył z pomocą, aby 4-miesięczna dziewczynka jak najszybciej trafiła pod opiekę lekarzy. "Mundurowi 'na sygnałach' eskortowali rodziców, by ich córeczka na czas otrzymała pomoc lekarzy. Dzięki działaniom policjantów obu patroli, dziecko dotarł do szpitala w możliwie jak najkrótszym czasie"- poinformowała Komenda Miejska Policji w Częstochowie na stronie internetowej. Nie wiadomo, w jakim stanie jest dziecko.