

Choć nazwa brzmi niewinnie, dla chorych jest prawdziwym wyzwaniem. W Światowym Dniu Pokrzywki bliżej przyglądamy się temu schorzeniu i metodom, jakimi walczą z dolegliwościami lekarze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.
Zaczyna się bardzo podobnie.
– Zaczęły mnie bardzo mocno swędzieć kolana i łokcie, potem zobaczyłam, iż mam sine nogi z takimi czerwonymi plackami – mówi jedna z pacjentek.
– A mi najpierw bardzo spuchły usta – dodaje inna.
W wersji przewlekłej nieraz potrafi zmylić pacjenta i lekarza.
– Na tutejszy oddział trafiłam po około pół roku i wizytach u lekarza pierwszego kontaktu oraz dermatologa i przynajmniej kilku alergologów, przeszłam też kurację sterydami – wspomina jedna z pań leczących się w USK.
– Bardzo długo nie wiedziałam, co mi jest, niemal co chwilę lądowałam na SOR-ach, potem om znów SOR – przyznaje kolejna pani leczona w szpitalu klinicznym w Opolu.
Właściwa diagnoza daje szansę na leczenie, które w wielu przypadkach rzeczywiście pomaga.
– Faktycznie, choć problemem jest to, iż wciąż istnieje grupa pacjentów, która nie reaguje na te leki lub reaguje za słabo. Pojawiają się nowe specyfiki, które my też badamy klinicznie i wydaje się, iż wyniki tych badań są optymistyczne – potwierdza prof. Zenon Brzoza, kierownik kliniki chorób wewnętrznych, alergologii, endokrynologii i gastroenterologii, a równocześnie kierownik pododdziału alergologii kliniki.
Wiele osób wciąż nie wie, iż choruje na pokrzywkę, dlatego lekarze z USK przetłumaczyli na język polski aplikację. Dzięki niej można sprawdzić, czy nasze dolegliwości wskazują na pokrzywkę. jeżeli tak, to może ona też ułatwić komunikację z lekarzem-specjalistą podczas leczenia. Dodajmy, iż poza przewlekłą istnieje jeszcze ostra wersja pokrzywki. Jednak ona jest ograniczona czasowo. Zwykle trwa sześć tygodni. Szacunki mówią, iż z przewlekłą pokrzywką walczy 1-2 % populacji.
Pacjentki, prof. Zenon Brzoza:
Więcej o sprawie:






autor: Sebastian Pec